Agencje towarzyskie, imprezy, prostytutki. To sąsiedztwo mieszkańców apartamentowców w Warszawie

Jakub Tomaszewski
Apartamenty wynajmuje się tutaj na doby, a czasami nawet na godziny. W jednym mieszkaniu kręcą pornosa, a za ściana dudnią basy i słychać dzikie zbiorowe orgie. Raz po klatce biegał gość z nożem. Czasami stali mieszkańcy są jedyni na piętrze, a pozostałe mieszkania to „aparthotele”.
Warszawskie apartamenty wynajmowane na doby i na godziny. Mieszkańcy skarżą się na głośne imprezy, prostytutki, narkotyki i filmy porno kręcone w mieszkaniach. 123RF
Takie sceny na co dzień towarzyszą mieszkańcom stołecznego apartamentowca. Blok, składający się z kilkudziesięciu lokali, jest w dużej części wykupiony przez inwestorów, którzy podnajmują mieszkania na doby i godziny.

Na taki „układ sił” nie ma rady. To nie jest hotel, więc nie obowiązują odpowiednie przepisy. - Policja przyjeżdża, my chodzimy składać zeznania ale to nic nie daje. Właściciel lub firma zarządzająca apartamentem pozostaje bezkarna. Jeśli w ogóle ktoś odpowie za dzikie orgie, to ewentualnie osoba, która tam ją urządziła. - opowiada Gazecie Wyborczej mieszkanka feralnego bloku.


Część mieszkańców się poddaje
- Niech pan tylko nie zdradza adresu. Część sąsiadów się poddała i próbują sprzedać swoje mieszkania. Nie darują mi, jeżeli w tekście będzie adres domu – opowiada mieszkanka kilkuletniego bloku centralnej dzielnicy Warszawy.

Ceny metra powierzchni mieszkalnej w tym domu zdecydowanie zawyżają średnią w Warszawie. Blok stoi blisko przystanku metra, niedaleko są parki. Wydawać się może, że to idealne miejsce – gdyby nie te apartamenty na doby. Jest ich około 40 – 45. Zarządzają nimi dwie firmy. Jedna sąsiadka jest sama na piętrze, wokół ma 4 imprezownie, ja mam dwie piętro wyżej – opisuje mieszkanka bloku.

Narkotyki, libacje i porno
Jak relacjonuje właścicielka i stała mieszkanka apartamentu - w jednym z mieszkań nagrywane są filmy pornograficzne. Wcześniej wiele apartamentów robiło za agencje towarzyskie. Oferty wynajmu można znaleźć na niemieckich i rosyjskich portalach. Apartamentowiec nazwano tutaj hotelem – wskazuje na zagraniczną stronę.

Ostatnio firmy zarządzające lokalami na doby, w wyniku presji mieszkańców, wprowadziły zakazy urządzania hucznych imprez. W rzeczywistości przestrzegany rzadko. Do tego dochodzą poobijane na klatkach ściany, porysowane podłogi, masy nieposegregowanych śmieci, worki z odpadkami długo składowane na klatce.

Zdaniem Joanny Tymińskiej, zastępującej dyrektora biura rozwoju gospodarczego w Warzawskim Ratuszu - Życie wyprzedziło regulacje prawne. Najem krótkoterminowy wciąż nie jest w Polsce uregulowany. Bez tego trudno nam kontrolować to zjawisko.

Inspektor nadzoru budowlanego rozkłada ręce
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego rozkłada ręce - Trudno jest udowodnić, że doszło do zmiany sposobu użytkowania, jeżeli to nie cały budynek został przekształcony w hotel, nie ma recepcji, a choćby w części lokali wciąż są tradycyjne mieszkania – wyjaśnia Andrzej Kłosowski.

Jak niedawno pisaliśmy w INNPoland rynek nierządu w Polsce dobrze stoi, a jego wartość szacuje się na grube miliony. Podczas gdy sama prostytucja nie jest w żaden sposób penalizowana, to już sutenerstwo - czyli jedna z form czerpania korzyści z nakłaniania do nierządu – owszem.

Uważaj, gdzie kupujesz mieszkanie
Ale prostytutki snujące się po korytarzach i klatkach schodowych, pijani imprezowicze i odgłosy filmów porno kręconych za ścianą to nie jedyne problemy, jakie mogą się pojawić wskutek zakupu mieszkania na nieodpowiednim osiedlu, ulicy, czy nie w tym bloku.

Niedawno w INNPoland pisaliśmy o osobliwym designie pewnego bloku w Krakowie przy ulicy Grottgera, w którym sąsiedzi muszą dzielić ze sobą więcej, niż można się spodziewać. Do bardzo intymnych stosunków zmuszają ich balkony zaprojektowane w osobliwy sposób. Stojąc na balkonie można nie tylko wyraźnie zobaczyć sąsiada, ale także pożyczyć trochę soli lub szklankę mleka.