Poświąteczna dziura w budżecie. Wiemy, ilu Polakom Mikołaj przyniesie kłopoty finansowe

Izabela Wojtaś
W tym roku po raz kolejny zwiększamy budżet świąteczny – względem 2018 r. aż o 11 proc., czyli 139 zł. Wydatki nie rosną jednak proporcjonalnie do naszym możliwości finansowych. Efekt? Aż 17 proc. Polaków po świętach będzie mieć problemy finansowe.
W tym roku znowu zwiększyliśmy swoje świąteczne budżety. Niestety, co co 6 osoby skończy się to problemami finansowymi. Fot. Pawel Loj / Flickr.com / CC BY 2.0
W tym roku na święta przeznaczymy średnio 1 428 zł, o 139 zł więcej niż rok temu. Średnio 440 zł pochłoną wydatki na żywność, 169 zł na wyjazdy, 64 zł na choinkę, która częściej jest sztuczna niż prawdziwa, 60 zł na środki czystości i 143 zł na inne rzeczy związane ze świętami. W efekcie w porównaniu z 2018 rokiem wydatki wzrosną o 139 zł, czyli prawie 11 proc. – wynika z badania „Wydatki świąteczne Polaków” BIG InfoMonitor.

Zbyt optymistycznie podchodzimy do świątecznych wydatków
Dla prawie połowy (49 proc.) świąteczne wydatki nie będą obciążające, ale już 51 proc. odczuje skutki świątecznego luzowania budżetu, a co szósty badany (17 proc.) bardzo poważnie. I to mimo wzrostu płac w 2019 roku czy rozszerzenia od lipca programu Rodzina 500+. Powód? Skupianie się na świątecznej atmosferze a nie na budżecie.


– Niestety zwolennicy domowej ekonomii behawioralnej, a takich nie brakuje, uznają że Boże Narodzenie, które jest raz w roku, zasługuje na atmosferę radości, satysfakcji i beztroski. Nawet jeśli ceną są odroczone koszty i ewentualne problemy – mówi Roman Pomianowski, psycholog społeczny prowadzący Stowarzyszenie Program Wsparcia Zadłużonych.

Grudniowy budżet rujnują także promocje
Finansowym wyzwaniem w okresie przedświątecznym są również różnego rodzaju wyprzedaże niezwiązane z Bożym Narodzeniem. To, że trudno się im oprzeć, przyznaje dwóch na trzech badanych.

Kupujemy, i to niemało, bo średnio za 451 zł. Jeśli nasze finanse nie są jednak w najlepszej kondycji, a za chwilę trzeba się zmierzyć z zakupami świątecznymi, warto się powstrzymać i nie ulegać pokusom. – W styczniu będzie już wiadomo, jak dla budżetu zakończył się grudzień i zwolenników wyprzedaży z pieniędzmi w portfelu nic nie ominie, bo na początku roku promocje ruszają ze zwiększoną siłą – mówi Sławomir Grzelczak.

Uważaj, żeby nie pojawić się w styczniu w rejestrze dłużników
Po zeszłorocznych świętach w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor w pierwszym kwartale 2019 roku pojawiło się 21,5 tys. nowych wpisów, a łączne zaległości wzrosły o ponad 2 mld zł. Zapewne większość z nich to pokłosie nadmiernych wydatków świątecznych.

Wniosek? Mniej szastania pieniędzmi, więcej zarządzania. Zwłaszcza że w przyszłym roku i tak nasze portfele zostaną poważnie obciążone. Będziemy musieli stawić czoła podwyżkom cen prądu, żywności i sprostać nowym, wyższym opłatą za wywóz śmieci.