Wiemy, ile energii potrzeba do godnego życia. O wiele mniej niż się spodziewaliśmy

Marcin Długosz
Znaczne ograniczenie zużycia energii elektrycznej wcale nie musi oznaczać powrotu do poziomu życia ze średniowiecza. Jak się okazuje, do zaspokojenia naszych podstawowych potrzeb, zapewniających dobry standard życia, spokojnie może wystarczyć prąd, który już produkujemy.
Na świecie produkujemy wystarczająco dużo prądu aby wszystkim żyło się dobrze. Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Gazeta
Tak przynajmniej wynika z wyliczeń naukowców z działającego w Austrii International Institute for Applied Systems Analysis. Według nich, już w tym momencie produkujemy wystarczająco dużo prądu aby zaspokoić podstawowe potrzeby ludzi i zapewnić im godne życie.

Wszystko, czego potrzebujemy
Aby jednak wyliczyć, ile prądu potrzeba do "godnego życia", badacze najpierw musieli ustalić, ile energii potrzebujemy do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Te ostatnie zdefiniowali jako usługi zaspokajające potrzeby zdrowotne, żywieniowe i edukacyjne – czyli rzeczy, które dają szansę na wyjście ze skrajnej biedy.


Naukowcy skupili się na wyliczeniu zapotrzebowania energetycznego dla trzech krajów: Brazylii, Republiki Południowej Afryki oraz Indii. I okazało się, że do szczęścia wcale nie potrzeba tak wiele.

Przykładowo: w Indiach w 2015 roku skonsumowano średnio 17,5 gigadżula energii na osobę. Ale do zaspokojenia najbardziej podstawowych potrzeb wymagane było jedynie 7 gigadżuli – co oznacza, jak tłumaczą badacze, że do osiągnięcia dobrego standardu życia potrzeba byłoby pomiędzy 12-15 gigadżuli.

– Zaskoczyło nas, jak niewiele energii potrzeba do godnego życie, nawet w kraju z tak gigantycznymi nierównościami jak Indie – stwierdził główny autor badania Narasimha Rao. – Bardzo miłym zaskoczeniem było też to, że większość najbardziej podstawowych ludzkich potrzeb związanych ze zdrowiem, żywieniem i edukacją wymaga niewiele energii.

Problemy z prądem
Kwestia zwiększającego się zapotrzebowania na prąd pozostaje wśród tematów dyskusji również w Polsce. Czy to przy okazji problemów z dostawami podczas największych upałów, czy to przy okazji podwyżek cen prądu wynikających z nieprzemyślanej polityki energetycznej – nie ma raczej szans na to, żeby ta kwestia miała w najbliższym czasie zniknąć.