Choć inflacja jest znacznie niższa od tej, która pamiętamy sprzed kilku miesięcy, to ceny w sklepach nadal rosną. Popularne produkty są droższe nawet o 102 procent, a najnowsza analiza ekspertów wskazuje, że taniej nie będzie. Sprawdziliśmy, które produkty najbardziej drenują nasze portfele.
Reklama.
Reklama.
Największe wzrosty cen zanotowano w kilku kluczowych z punktu widzenia codziennej egzystencji kategoriach, co sprawia, że codzienne wydatki stają się coraz bardziej uciążliwe dla konsumentów.
Koszty życia drastycznie wzrosły
Przede wszystkim, ceny mieszkań, gazu i prądu poszybowały w górę o 53,3 procent. To wzrost, który znacząco obciąża budżety rodzin i może prowadzić do trudności finansowych dla wielu osób.
Kolejną kategorią, która zanotowała znaczący wzrost cen, jest żywność i napoje bezalkoholowe. W ciągu ostatnich 16 lat, ceny w tej kategorii wzrosły średnio o 51,6 procent. To oznacza, że zdrowe odżywianie staje się coraz bardziej kosztowne, co może wpływać na zdolność rodzin do zapewnienia sobie odpowiedniej diety.
Jeśli spojrzymy na poszczególne produkty, możemy zauważyć jeszcze bardziej dramatyczne zmiany cen. Zdecydowanie największy wzrost odnotowano w przypadku energii, gdzie ceny wzrosły aż o 107 procent.
Na drugim miejscu pod względem wzrostu cen znajdują się oleje i tłuszcze, których ceny poszybowały w górę o 102 procent. To kolejny produkt, który stał się znacznie droższy dla konsumentów w Europie w ciągu ostatnich lat.
Na podium znalazły się również produkty tytoniowe, czyli papierosy, których ceny wzrosły o 101,6 procent. To kolejny dowód na to, że nie tylko podstawowe produkty spożywcze, ale także niektóre używki stają się coraz bardziej kosztowne dla mieszkańców Europy.
Polska w niechlubnej czołówce
W ostatnich latach Polska doświadczyła jednej z największych inflacji w Europie. Analiza wzrostu cen od 2008 roku do chwili obecnej daje ciekawy wgląd w dynamikę tego zjawiska oraz jego wpływ na różne sektory gospodarki.
Według danych statystycznych największy wzrost cen odnotowano w sektorze górnictwa, gdzie ceny wzrosły ponad dwukrotnie, o imponujące 159 procent. Dotyczy to przede wszystkim węgla kamiennego i rud metali.
Na drugim miejscu pod względem wzrostu cen znalazły się usługi związane z energią – prąd, gaz i woda – których ceny zwiększyły się o 152 procent. Na końcu listy, ale nadal istotnie, uplasowały się ceny trzody chlewnej i drobiu, z niewiele mniejszym, ale nadal znaczącym wzrostem o 150 procent.
Trzeba zauważyć, że nie wszystkie sektory doświadczyły takiego samego wzrostu cen. Przykładowo, pomimo ogólnej tendencji wzrostowej, ceny zbóż, takich jak pszenica i żyto, zanotowały spadek o 11 i 18 procent odpowiednio.
Co ciekawe, spadek ten był częściowo spowodowany otwarciem rynków europejskich na zboże z Ukrainy. Mimo wysokiej inflacji w kraju konkurencyjne ceny importowanego zboża miały wpływ na krajowy rynek, przyczyniając się do obniżenia cen.
Ceny surowców energetycznych były zdecydowanym liderem wzrostów. Porównując wyniki funduszu Energy Select Sector SPDR Fund z wynikami głównego indeksu S&P 500, zauważymy, że pomimo wyjątkowo dobrego okresu dla producentów energii ich wzrosty akcji są praktycznie identyczne jak rezultaty S&P 500.