Disco polo to żyła złota. Ujawniono zarobki popularnych muzyków
Za jeden występ potrafią zgarnąć od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. A takich mają w roku setki. Najlepiej opłacany jest Zenon Martyniuk, ale pozostałe gwiazdy disco polo też nie mogą narzekać.
Ile zarabiają gwiazdy disco polo?
Na taką gażę może oczywiście liczyć tylko raz w roku. Ale pozostałe występy też przynoszą mu niemałe wypłaty. Za koncert plenerowy liczy sobie do 35 tys. zł, a za imprezę w klubie czy na dyskotece 15 tys. zł.
Jak czytamy we „Wprost”, trochę mniej zarabiają zespoły takie jak Bayer Full, Boys czy Weekend. Nadal jednak mówimy tu o dużych kwotach – średnio 20–25 tys. zł. Ci, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w tym biznesie, mogą zaś liczyć na 5 tys. zł za występ.
Efekt skali
Trzeba pamiętać, że w roku gwiazdy disco polo dają takich występów setki – więc mogą zarobić naprawdę nieźle. Jak już pisaliśmy, w kalendarzu Martyniuka, jest średnio 250-300 koncertów rocznie, co możne mu przynosić rocznie nawet 6,5 mln zł. A to tylko jedno z wielu możliwych źródeł dochodu. Pod tym względem przebija go tylko Sławomir Zapała, autor hitu „Miłość w Zakopanem”.
W branży mówi się, że Martyniuk jest na dobrej drodze do tego, by zarobić w ciągu roku milion dolarów. Choć to gigantyczna kwota, to wśród gwiazd disco polo nie taka zaskakująca. Już dziewięć lat temu Tomasz Niecik, ówczesny lider zespołu Weekend, chwalił się, że potrafi zarobić pół miliona w rok.
Co gwiazdy disco polo robią z takimi pieniędzmi?
Choć działają w branży rozrywkowej, to do tematu pieniędzy podchodzą bardzo poważnie. Jak wynika z ustaleń „Wprost” wielu muzyków inwestuje w nieruchomości czy restauracje.
Radosław Liszewski, lider zespołu Weekend, jest właścicielem ekskluzywnych apartamentów na wynajem w Zakopanem, Tomasz Niecik ma pięć mieszkań pod wynajem, a członkowie B-QLL od lat prowadzą w Warszawie własne restauracje.
Zenon Martyniuk, jak już informowaliśmy, ma własną markę napojów energetycznych Zenek Energy Drink.