Stacje witają podróżnych wonią fekaliów. Polskie pociągi są w fatalnym stanie

Katarzyna Florencka
Stacje kolejowe są jedną z wizytówek miasta: to w końcu tam powstaje pierwsze wrażenie większości podróżnych na temat miejsca, do którego właśnie przybyli. Praktycznie wszystkie główne dworce dużych polskich miast zostały w ostatnich latach wyremontowane – jednak wrażenia turystów raczej poprawie nie uległy. Połowa polskich pociągów nie ma toalet z obiegiem zamkniętym, dzięki czemu nieczystości lądują prosto na torach.
W połowie polskich pociągów nie ma jeszcze toalet z zamkniętym obiegiem. Fot. Agnieszka Kosiec / Agencja Gazeta
Teoretycznie toalety w starych pociągach powinny być zamykane na czas przejazdu przez duże miasta – w praktyce jednak najczęściej pozostają one otwarte, a pasażerowie niewiele sobie robią z kartki informującej o zakazie.

"Gazeta Wyborcza" sprawdziła, ile dokładnie pociągów sprawiać może tego typu problemy na polskich stacjach – wyniki, które otrzymała, są dość smutne.

Słabo z udogodnieniami
Jak wynika z raportu Urzędu Transportu Kolejowego za 2018 r., zamknięty system toalet znajdziemy jedynie w 45 proc. klasycznych wagonów i 56 proc. pociągów elektrycznych. Stan innych udogodnień również woła o pomstę do nieba: tylko 26 proc. klasycznych wagonów posiada klimatyzację (56 proc. elektrycznych), zaś przystosowanych do przewozu niepełnosprawnych jest 4 proc. starych wagonów (70 proc. elektrycznych).


– Problemem jest to, że polski tabor jest ogólnie stary i zdegradowany. Jeśli 50 proc. toalet wymaga przebudowy, to widać, ile składów trzeba pilnie zmodernizować lub zamienić na nowe. Bo jeśli w wagonie nie ma zamkniętego obiegu, to raczej cała reszta wyposażenia też jest w marnym stanie – ocenia w rozmowie z "Wyborczą" Jakub Majewski z Fundacji ProKolej.

PKP Intercity jako muzeum kolejnictwa
Jakiś czas temu pisaliśmy w INNPoland.pl o stanie, w jakim znajduje się tabor PKP Intercity. A nie jest on najlepszy: zdecydowana większość, bo aż 90 proc. wagonów pasażerskich PKP Intercity, ma ponad 26 lat.

Obecnie przewoźnik kolejowy posiada 2,1 tys. wagonów. Spora część z nich, bo 799 wagonów ma powyżej 30 lat, a 440 z nich ma od 26 do 30 lat. Prawie wszystkie z ponad 130 wagonów sypialnych też dociąga do sędziwego wieku. Na zakup nowych wagonów i lokomotyw oraz modernizację taboru już posiadanego, a także na stacje postojowe PKP Intercity przeznaczy do 2023 roku ok. 7 mld zł.

Zagraniczni przewoźnicy na polskich torach
Mimo to, że jego tabor pozostawia wiele do życzenia, PKP Intercity nie w smak pojawienie się na jednej z jego dużych tras zagranicznej konkurencji, którą mogliby wybrać pasażerowie.

Na początku stycznia Leo Express, prywatny przewoźnik z Czech, otrzymał od UTK zgodę na uruchomienie połączenia z Terespola do Pragi przez Warszawę i Katowice. Na tory wyjadą aż po cztery pary pociągów dziennie. W reakcji na tę decyzję Intercity poskarżyło się, że będzie musiało wprowadzić zniżki na bilety "w celu zatrzymania pasażera przy swoich usługach", a nawet wprowadzić na tory lepsze pociągi.