Drenaż portfeli Polaków trwa w najlepsze. Ujawniono, o ile więcej wydajemy na zakupy

Izabela Wojtaś
Nie mamy dobrych informacji dla polskich rodzin. Na żywność wydajemy coraz więcej. W grudniu aż o 8,3 proc. więcej rok do roku i o prawie 3. proc. więcej niż w listopadzie.
Rok do roku wydajemy na żywność już o ponad 8 proc. więcej. Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta
Pensje w górę, to i wydatki w górę. Dopiero co pisaliśmy w INNPoland.pl, że średnie wynagrodzenie w Polsce wzrosło do 5,6 tys. zł brutto, a pensja minimalna do 2,6 tys. zł brutto, to teraz przyszedł czas na wzrost wydatków. Niestety, jak to mówią: w przyrodzie nic nie ginie.

Ceny zakupów w górę
W piątek pisaliśmy o koszyku Dudy, którego koszt według wyliczeń GW wzrósł o 27 proc. w ciągu pięciu lat, a teraz przyszedł czas na wyliczenia „Rzeczpospolitej”.

Dziennik jak co miesiąc sprawdził, o ile podrożało 37 produktów i usług zakupionych przez hipotetyczną 4-osobową rodzinę. Analizy pokazały, że w grudniu rok do roku ceny wzrosły aż o prawie 8,3 proc. do 1 247,31 zł, a w ujęciu miesiąc do miesiąca o 3 proc.


Najmniej na zakupy wydadzą rodziny z Podkarpacia – 1 187 zł, najwięcej z Zachodniopomorskiego – 1 304 zł. Warszawiacy zostawią zaś w sklepach 1 248,70 zł.

Dlaczego ceny żywności tak wzrosły?
Jak już pisaliśmy w grudniu 2019 r., na podwyżki cen produktów w sklepach składa się kilka czynników, m.in. podwyżka cen VAT-u, prądu czy paliw. Niestety, musimy się nastawić, że 2020 rok nie będzie zbyt łaskawy dla naszych portfeli.

Inflacja w Polsce też robi swoje. W styczniu, lutym i marcu – o czym również informowaliśmy – może nawet przekroczyć 4 proc. Na kwoty, które zostawiamy w sklepach, wpłynęły również koszty energii i wody, płaca minimalna, akcyza na papierosy i alkohol.

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze susza. A ta choć nie jest w Polsce niczym nadzwyczajnym, mierzyliśmy się z nimi i w 1992, w 2003, i w 2010 r., to teraz jest znacznie dotkliwsza i występują z coraz większą częstotliwością.