Ktoś w komisji spadnie z krzesła. Dyrektor Greenpeace kandyduje na szefa PGE
I na poparcie swoich słów wyciąga szereg twardych argumentów, punktując - eufemistycznie pisząc - niezbyt efektywne zarządzanie PGE w ostatnich latach, co widać w jej wynikach finansowych.Nie da się dłużej prowadzić biznesu, jakby kryzys klimatyczny nie istniał. Nauka jednoznacznie wskazuje, że mamy zaledwie 10 lat na radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas katastrofa klimatyczna. Nie będzie PGE na martwej planecie. Czytaj więcej
Istotnie, PGE, z racji skali działania, to największy emitent gazów cieplarnianych w Polsce. Wynika to z faktu, że rodzima energetyka opiera się niemal wyłącznie na węglu. W związku z unijnym podniesieniem kosztów emisji CO2, kwota ta dla PGE była w 2019 r. wyższa o 1,6 mld zł niż w 2018 r., łączne roczne koszty liczone są w granicy 6 mld zł. Nowe doniesienia z dziedziny energetyki nie zwiastują zmian w strategii. W INNPoland.pl pisaliśmy dziś, że z uporem godnym lepszej sprawy rząd brnie w pozwolenie na budowę nowej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego w Złoczewie. I nie zważa na to, że inwestycja ta oznacza wyburzenie kilkudziesięciu wsi, gigantyczne straty dla państwowej spółki PGE i katastrofę ekologiczną dla województwa łódzkiego.Rynek brutalnie zweryfikował dotychczasową strategię PGE i spółka jest dzisiaj w poważnym kryzysie. W ciągu ostatnich 5 lat PGE straciła ok. 65% swojej wartości, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy jej rynkowa wycena spadła o połowę. W obliczu kryzysu klimatycznego, narastającej presji regulacyjnej, ekonomicznej i społecznej, PGE powinno wypracować i realizować nową strategię, która bazować będzie na odejściu od spalania węgla do 2030 roku i dynamicznej transformacji w kierunku 100% OZE
Co zamierza zrobić w pierwszej kolejności Szypulski? Greenpeace cytuje fragment listu motywacyjnego, w którym czytamy:
. I choć spółce z pewnością przydałaby się nowa krew, trudno zareagować, czy komisja rozstrzygająca kandydatury zareaguje śmiechem czy złością.Moją pierwszą decyzją jako prezesa PGE będzie rezygnacja z planowanych, nierentownych inwestycji w szeroko rozumiane paliwa kopalne, w tym w szczególności z planów budowy odkrywki Złoczew. Zaproponuję też plan odejścia od węgla do 2030 roku i dynamicznej transformacji w kierunku odnawialnych źródeł energii
Niestety, jak czytamy w opisie wymogów formalnych konkursu, Kandydatem na Prezesa Zarządu nie może być osoba, której aktywność społeczna lub zarobkowa rodzi konflikt interesów wobec działalności spółki. Zważając na fakt, że 57,39 proc. udziałów PGE należy do Skarbu Państwa oraz politykę energetyczną wyznawaną przez rząd, konflikt interesów jest iście tytaniczny.