Drogi lot do domu. Ceny biletów ewakuacyjnych wprawiły pasażerów w prawdziwą furię

Marcin Długosz
Miał być szczytny program, który "ma na celu pomóc Polakom w powrocie do kraju" – jak chwalił się prezes LOT-u Rafał Milczarski. W praktyce natomiast osoby, które nie mogą powrócić do kraju drogą lądową, zmuszane są do płacenia cen często przewyższających koszt anulowanych przez innych przewoźników biletów.
Akcja Lot do domu ma umożliwić powrót do Polski osobom, które nie mogą wrócić drogą lądową. Pasażerowie jednak w wielu przypadkach płacą więcej niż za odwołany lot. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
W związku z wprowadzeniem w naszym kraju stanu zagrożenia epidemicznego, z soboty na niedzielę wstrzymane zostały międzynarodowe połączenia lotnicze i kolejowe. Utrzymany jest jedynie ruch samochodowy dla Polaków wracających do kraju.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że dla Polaków, którzy nie mogą dostać się do domu drogą lądową, uruchomione zostaną specjalne loty czarterowe obsługiwane przez PLL LOT. – Ceny za ten lot będą takie same dla wszystkich – za resztę ceny dopłaci państwo polskie – zapowiadał.

Ile kosztuje podróż do domu?

Wizja była szczytna, ale rzeczywistość rozczarowała. Najpierw personel pokładowy LOT nie zostawił suchej nitki na stanie przygotowania linii do ochrony swoich pracowników przed zarażeniem. – Kraj jest w zawieszeniu, wszyscy mają siedzieć w domach a nas wciskają do pełnych samolotów i każą robić regularny serwis. To chyba jakiś żart! – komentowano na Twitterze.


A potem sami pasażerowie zobaczyli, ile będzie ich kosztował powrót do domu.

– Proszę o przyjrzenie się akcji "Lot do domu", gdyż wygląda to tak, jakby rząd z LOT-em chcieli zarobić na sprowadzeniu rodaków do kraju. Przykładowo, mój lot Wizzair z Wielkiej Brytanii do Wrocławia kosztował 60 funtów za czteroosobową rodzinę. Jeżeli zdecydowalibyśmy się wracać z PLL LOT, musielibyśmy zapłacić 370 funtów – pisze jedna z czytelniczek serwisu finanse.wp.pl.

Niemal 4 tys. zł wyniósł natomiast koszt powrotu z Cypru czteroosobowej rodziny innego czytelnika. – Gdy zapytałem konsula, co mam zrobić, jeśli nie mam tych pieniędzy to usłyszałem, abym pożyczył od rodziny. Polacy na Cyprze są zrozpaczeni. Kto nam odda pieniądze? – relacjonuje serwisowi.

Zwrot za bilety kolejowe

Oprócz lotów odwołane zostały również międzynarodowe połączenia kolejowe. PKP Intercity zapowiedziało, że za wszystkie odwołane połączenia zwróci pasażerom pełną cenę biletu.

Takiego szczęścia nie mają jednak osoby, które z powodu kwarantanny chcą zrezygnować z biletu na połączenie krajowe. Jeśli kupiło go po 5 marca, PKP potrąci 15 proc. z ceny biletu.