Nawet 2 mln osób straci pracę. Ruszyła fala zwolnień, w tych firmach decyzje zostały już podjęte
Przyjaciel od blisko 20 lat budował firmę eventową. Uznaną na rynku multimediów. Właśnie wysłał mi sms „zwolniłem wszystkich”. Aż serce ściska... - czytam wpis na Twitterze Arkadiusza Myrcha.
Jaka tarcza, taka fala zwolnień
Niestety, nie jest to incydentalnych ruch, a masowe decyzje podejmowane przez polskich przedsiębiorców. Jeszcze kilka dni temu mieli nadzieję, że uratuje ich antykryzysowa tarcza. Ta jednak okazała się sitem.
Ostatni dzień marca przyniósł lawinę zwolnień. Rynkowi giganci szykują już listy osób do odstrzału, a w przemyśle ruszyły zwolnienia grupowe. Jak czytam w Wyborcza.pl, wszystkich pracowników zwolniła firma eventowa Art4Media. Wielu pracownikom za współpracę podziękowała też ITAKA czy Wakacje.pl. Zwolnienia grupowe zapowiedzieli też Kross i Romet. Podobny los czeka załogę producenta rajstop i skarpet Syntex czy meblarskiego giganta BRW.
- Dzisiaj ostatni dzień miesiąca, który dla tysięcy pracowników i ich rodzin będzie wyjątkowo bolesny. Zwolnienia stają się faktem. Oferta rządowa jest dla wielu firm tylko iluzoryczna. Jeżeli nie podejmie się odważniejszych działań, nie unikniemy dramatu w gospodarce - napisał w środę na Twitterze Arkadiusza Myrcha.
Wszystko przez rządową tarczę
Ta niestety wbrew nadziejom firm okazała się sitem, jak mi Pracodawcy RP, czy tamą, jak nazywa ją Koalicja Obywatelska. Efekt? Jak informowaliśmy, 55 proc. pytanych firm już dziś bardzo poważnie odczuwa skutki pandemii. 69 proc. planuje redukcje zatrudnienia, a 47 proc. powiedziało, że na pomoc państwa może poczekać maksymalnie 3 tygodnie, potem zacznie zwalniać pracowników.
W najgorszej sytuacji są firmy z sektora MSP. Mali przedsiębiorcy z powodu koronawirusa z dnia na dzień stracili swoje dochody. Nie mogą pracować, a muszą ponosić koszty swoich działalności, tzn. płacić czynsze czy pensje pracownikom. Martwią się o siebie i swoich pracowników. Bez rozwiązań pomocowych ze strony państwa sobie nie poradzą.