W tym vanie jest wszystko to, czego spodziewałbyś się po SUV-ie. A nawet więcej

Łukasz Grzegorczyk
Jeśli powiem "wielkie, rodzinne i praktyczne auto", to co przyjdzie Wam do głowy? Większość odpowie pewnie, że SUV-y, których jest pełno na polskich drogach. Pora zmienić to myślenie, bo idealnym wyborem może okazać się kupno... vana. Nowy Mercedes Klasy V dostępną technologią i komfortem zaskakuje na każdym kroku i przełamuje stereotyp zwykłego vana – czas odczarować te auta w głowach Polaków. A jest czym odczarowywać, zobaczcie sami.
Mercedes Klasy V to samochód nie tylko praktyczny, ale i ładny oraz napakowany technologicznie. Fot. naTemat
Pewnie wiele osób teraz łapie się za głowę. SUV-y przez lata zapracowały sobie przecież na miano aut, które zdają egzamin w mieście, w trasie, a także w trudniej dostępnym terenie. No i są wygodne, dlatego często kuszą nawet kierowców, którzy nie podróżują z członkami rodziny i nie przewożą góry bagaży.
Nie da się ukryć, że van zamiast SUV-a to dość egzotyczna propozycja. Nowy Mercedes Klasy V jednak tylko na pierwszy rzut oka bardziej przypomina busa, niż auto do codziennej jazdy. Zaraz udowodnię, że ma wszystkie argumenty, by mógł rywalizować z komfortowym SUV-em, a będąc głową rodziny z gromadką dzieci, warto rozważyć go na poważnie przede wszystkim dlatego, że wbrew temu co może się wydawać, posiadanie vana nie musi wiązać się z szalonymi kompromisami.
Na ulicy Mercedes Klasy V przyciąga uwagę nowoczesną sylwetką, której charakteru dodają wyraziste linie. Z każdej perspektywy nadwozie wygląda dynamicznie i sprawia, że nawet przez chwilę nie przychodzi do głowy stereotypowa klisza nudnego vana. W zależności od wyposażenia, zewnętrzny design Mercedesa może jeszcze zyskać drapieżności. Choćby dzięki opcjonalnym, 19-calowym obręczom kół.

To nie jest tak, że wybierając Mercedesa Klasy V od razu musicie szykować dla niego specjalny garaż. Oczywiście, jest wyższy od standardowego auta, bo z relingiem dachowym ma ok. 1,96 m. Jeśli jednak porównamy jego długość w wersji kompakt (4,90 m) z największymi SUV-ami na rynku, jest nawet krótszy.

W wersji "ekstra długiej" może mieć co prawda 5,37 m, ale to i tak nie sprawi, że będzie przerośnięty. Dla porównania, Mercedes GLS (potężny SUV) ma nieco ponad 5,2 m. Różnice są więc minimalne.

Tutaj – mimo gabarytów – dochodzimy do kolejnej zalety w porównaniu do zwykłych osobówek o podobnych wymiarach. Klasą V naprawdę jeździ się łatwo po mieście. To zasługa wysokiej pozycji za kierownicą i świetnej widoczności, a także asystentów kierowcy, o których więcej piszemy poniżej.
W środku Klasy V można się poczuć jak w vanie, ale nie takim stereotypowym. Tutaj postawiono na komfort, a do tego dużą elastyczność przy konfiguracji. Możemy mieć sześć, siedem albo nawet osiem siedzeń. Opcjonalnie dostępne jest m.in. dodatkowe ogrzewanie, panoramiczny dach, luksusowe fotele z tyłu czy pakiet stołowy. Tu naprawdę mamy duże pole do popisu. Każdy może zdecydować, jak urządzić swój pojazd, zależnie od potrzeb i preferencji. No i oczywiście od ilości gromadki, którą musimy przewozić.

Z perspektywy kierowcy jest bardzo stylowo, bo deska rozdzielcza bardziej kojarzy się z prostotą i funkcjonalnością niż przepychem. W centralnej części znajduje się ekran o przekątnej aż do 10,25 cala, który jest częścią nowoczesnego systemu multimedialnego. Można go obsługiwać nawet głosowo. W praktyce pozwala sterować funkcjami, które mają ułatwić życie zarówno kierowcy, jak i pasażerom.

Zajrzyjmy pod maskę, bo tu jest naprawdę ciekawie. Jeśli myślicie, że z Klasą V można zapomnieć o wyprzedzaniu i dynamicznej jeździe, szybko wyprowadzę was z błędu. Dostępne silniki o mocy do 239 KM mają wysoki moment obrotowy, dzięki czemu za kierownicą nikt nie powinien się nudzić.
Poza tym Klasa V osiąga niskie wartości emisji spalin. Z kolei automatyczna skrzynia biegów 9G-TRONIC pomaga dodatkowo obniżyć zużycie paliwa. Nie dość, że oszczędzacie na tankowaniu, to jeszcze trafiacie do klubu "eko".

W Mercedesie znalazło się wiele nowoczesnych systemów, dzięki którym podróż nie przypomina jazdy typowym vanem. Co więcej, za kierownicą można się naprawdę zrelaksować.

Klasa V ma w zasadzie wszystkie gadżety, które maksymalnie podnoszą poziom bezpieczeństwa. Inteligentny system oświetlenia ILS LED poprawia widoczność i dostosowuje się do warunków na drodze. Z kolei aktywny asystent układu hamulcowego może nas uratować w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach – jeśli się zagapisz i nie zaczniesz hamować, auto zrobi to za ciebie.
Do tego mamy asystenta odległości DISTRONIC PLUS, który samoczynnie utrzymuje bezpieczną odległość od poprzedzającego pojazdu. Asystent parkowania z kamerą 360° sprawdzi się na zatłoczonym parkingu. Nie trzeba więc obawiać się, że Klasa V jest trochę większa niż typowe auta do jazdy na co dzień.

Bardzo pomocny może okazać się pakiet utrzymania pasa ruchu, do którego zaliczają się dwa asystujące systemy: martwego punktu oraz utrzymania pasa ruchu. Ten pierwszy docenią kierowcy, którzy poruszają się głównie po mieście albo wielopasmowych drogach.
Najciekawiej wygląda jednak prewencyjny system ochrony pasażerów PRE-SAFE, który potrafi wcześnie rozpoznawać niebezpieczne sytuacje na drodze i zapobiegawczo uruchamiać mechanizmy chroniące pasażerów.

Wśród nich są funkcje napinania pasów bezpieczeństwa kierowcy i pasażera z przodu, zamknięcia otwartych okien i dachu, a w połączeniu z elektryczną regulacją fotela, funkcja ustawienia przedniego fotela pasażera w pozycji korzystnej w razie wypadku.
Takich gadżetów zabezpieczających podróżnych nie ma wiele aut, które określamy jako "bezpieczne" i "rodzinne". Jest jeszcze jeden argument, który stawia Klasę V wyżej niż SUV-a. Chodzi przestrzeń bagażową, która w tym aucie jest ogromna. W najmniej efektownej konfiguracji będzie to 610 l. W wersji maksymalnie wydłużonej pojemność wzrasta nawet do... 5010 l. To przecież wymarzona opcja dla rodziców z gromadką dzieci.

Ceny Mercedesa Klasy V zaczynają się od około 200 tys. zł. Mówimy o podstawowej wersji bez dodatków, ale nawet po doposażeniu wartość auta nie powinna przewyższyć kosztów, jakie trzeba ponieść wybierając "wypasionego" SUV-a marki premium. W zamian dostajemy bezpiecznego i komfortowego vana z gadżetami jak w limuzynie.

Artykuł powstał przy współpracy z Mercedes-Benz Polska.