W tym vanie jest wszystko to, czego spodziewałbyś się po SUV-ie. A nawet więcej
Jeśli powiem "wielkie, rodzinne i praktyczne auto", to co przyjdzie Wam do głowy? Większość odpowie pewnie, że SUV-y, których jest pełno na polskich drogach. Pora zmienić to myślenie, bo idealnym wyborem może okazać się kupno... vana. Nowy Mercedes Klasy V dostępną technologią i komfortem zaskakuje na każdym kroku i przełamuje stereotyp zwykłego vana – czas odczarować te auta w głowach Polaków. A jest czym odczarowywać, zobaczcie sami.
To nie jest tak, że wybierając Mercedesa Klasy V od razu musicie szykować dla niego specjalny garaż. Oczywiście, jest wyższy od standardowego auta, bo z relingiem dachowym ma ok. 1,96 m. Jeśli jednak porównamy jego długość w wersji kompakt (4,90 m) z największymi SUV-ami na rynku, jest nawet krótszy.
W wersji "ekstra długiej" może mieć co prawda 5,37 m, ale to i tak nie sprawi, że będzie przerośnięty. Dla porównania, Mercedes GLS (potężny SUV) ma nieco ponad 5,2 m. Różnice są więc minimalne.
Tutaj – mimo gabarytów – dochodzimy do kolejnej zalety w porównaniu do zwykłych osobówek o podobnych wymiarach. Klasą V naprawdę jeździ się łatwo po mieście. To zasługa wysokiej pozycji za kierownicą i świetnej widoczności, a także asystentów kierowcy, o których więcej piszemy poniżej.
Z perspektywy kierowcy jest bardzo stylowo, bo deska rozdzielcza bardziej kojarzy się z prostotą i funkcjonalnością niż przepychem. W centralnej części znajduje się ekran o przekątnej aż do 10,25 cala, który jest częścią nowoczesnego systemu multimedialnego. Można go obsługiwać nawet głosowo. W praktyce pozwala sterować funkcjami, które mają ułatwić życie zarówno kierowcy, jak i pasażerom.
Zajrzyjmy pod maskę, bo tu jest naprawdę ciekawie. Jeśli myślicie, że z Klasą V można zapomnieć o wyprzedzaniu i dynamicznej jeździe, szybko wyprowadzę was z błędu. Dostępne silniki o mocy do 239 KM mają wysoki moment obrotowy, dzięki czemu za kierownicą nikt nie powinien się nudzić.
W Mercedesie znalazło się wiele nowoczesnych systemów, dzięki którym podróż nie przypomina jazdy typowym vanem. Co więcej, za kierownicą można się naprawdę zrelaksować.
Klasa V ma w zasadzie wszystkie gadżety, które maksymalnie podnoszą poziom bezpieczeństwa. Inteligentny system oświetlenia ILS LED poprawia widoczność i dostosowuje się do warunków na drodze. Z kolei aktywny asystent układu hamulcowego może nas uratować w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach – jeśli się zagapisz i nie zaczniesz hamować, auto zrobi to za ciebie.
Bardzo pomocny może okazać się pakiet utrzymania pasa ruchu, do którego zaliczają się dwa asystujące systemy: martwego punktu oraz utrzymania pasa ruchu. Ten pierwszy docenią kierowcy, którzy poruszają się głównie po mieście albo wielopasmowych drogach.
Wśród nich są funkcje napinania pasów bezpieczeństwa kierowcy i pasażera z przodu, zamknięcia otwartych okien i dachu, a w połączeniu z elektryczną regulacją fotela, funkcja ustawienia przedniego fotela pasażera w pozycji korzystnej w razie wypadku.
Ceny Mercedesa Klasy V zaczynają się od około 200 tys. zł. Mówimy o podstawowej wersji bez dodatków, ale nawet po doposażeniu wartość auta nie powinna przewyższyć kosztów, jakie trzeba ponieść wybierając "wypasionego" SUV-a marki premium. W zamian dostajemy bezpiecznego i komfortowego vana z gadżetami jak w limuzynie.
Artykuł powstał przy współpracy z Mercedes-Benz Polska.