Wpływy z akcyzy rosną wolniej niż sprzedaż paliwa. MF tłumaczy to zwrotem podatku
Dochody budżetu państwa z akcyzy od paliw silnikowych były w ubiegłym roku jedynie 1 proc. większe niż rok wcześniej. Tymczasem sprzedaż paliwa wzrosła o 4 proc. Resort finansów tłumaczy tę dysproporcję zwrotami podatku, jednak konkretnych wyliczeń nie przedstawia.
Tajemnicze zwroty
Tymczasem sprzedaż paliwa rośnie: według raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w zeszłym roku zużycie głównych paliw silnikowych wzrosło o 4 proc. Resort finansów tłumaczy "Wyborczej", że informacje o dochodach budżetowych w przypadku podatku akcyzowego "uwzględniają nie tylko wpływy z tytułu podatku, ale także zwroty podatku dokonane przez organy podatkowe".Gazeta zauważa jednak, że w rządowym sprawozdaniu nie ma ani słowa o wielkości zwrotów. "Wiadomo tylko, że w zeszłym roku rząd zmienił zasady zwrotu akcyzy z tytułu tzw. paliwa rolniczego i przeznaczył na to prawie 1,2 mld zł. Nie wiadomo jednak, ile wynoszą ulgi i zwroty akcyzy dla tzw. paliwa żeglugowego i lotniczego" – czytamy.
Powracający problem
Nie jest to pierwszy raz kiedy dziennikarze sygnalizują ostre dysproporcje pomiędzy wpływami z akcyzy i opłat paliwowych a wzrostem sprzedaży samych paliw.W 2017 r. sprzedano na polskim rynku o 11 proc. więcej paliwa niż rok wcześniej, z kolei w 2016 r. wzrost ten wyniósł 13 proc. względem roku poprzedniego. Jednak przy wzroście sprzedaży rzędu ponad 10 proc. wpływy do budżetu państwa pozostawały zaledwie kilkuprocentowe.
Widać to szczególnie wyraźnie, gdy weźmie się pod uwagę wpływy z roku 2016. Przy ówczesnym 13-procentowym wzroście w porównaniu do 2015 r. wpływy pieniężne z opłaty paliwowej podskoczyły o 18 proc., do 6,62 mld zł. Tymczasem w 2017 r. wyniosły 6,087 mln złotych – o ponad pół miliarda złotych mniej niż rok wcześniej.