Banki zaostrzają kryteria udzielania kredytów. Wiemy, kto nie dostanie pożyczki

Leszek Sadkowski
Tym razem Santander, jako kolejny bank, podniósł wymagany wkład własny dla kredytów hipotecznych, choć tylko dla klientów zewnętrznych. Oznacza to, że zmniejsza się dostępność bankowego finansowania zakupu własnego "M", zwłaszcza dla młodych osób oraz samozatrudnionych.
Co trzeci Polak w ogóle nie dostanie kredytu. 123rf.com

Zaostrzone wymagania

Z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że maju 2020 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 28,7 tys. klientów, o 29 proc. mniej niż rok wcześniej, a wnioskowana łączna kwota jest o 24 proc. niższa niż przed rokiem.

Banki coraz bardziej zaostrzają wymagania wobec osób, które chcą kupić mieszkanie na kredyt. I tak np. Santander Bank od środy podniósł minimalny wymagany wkład własny dla klientów zewnętrznych z 10 do 20 proc.

Jedynie klienci korzystający na co dzień z usług tego banku nadal mogą się ubiegać o kredyt hipoteczny z 10-proc. udziałem własnym.


Przypomnijmy, że wcześniej ING Bank Śląski podniósł minimalny wkład własny z 20 do 30 proc., PKO BP z 10 do 20 proc., a Pekao z 10 do 15 proc.

Selektywne podejście


Waldemar Rogowski, główny analityk Biura informacji Kredytowej mówiInterii, że mamy dziś koncentrację pięciu banków, które odpowiadają za około 90 proc. rynku kredytów hipotecznych i to jak w kolejnych miesiącach będzie on wyglądał, zależy od ich polityki kredytowej.

– Każdy z tych banków zaostrza kryteria udzielania kredytów, przede wszystkim przez podniesienie wymaganego wkładu własnego, co już odcina pewien segment osób od dostępu do tego finansowania i akceptuje wyższą wiarygodność kredytową – twierdzi.

I dodaje, że banki zwracają uwagę na to w jakich branżach pracuje klient i stosują selektywne podejście polegające na tym, że część segmentów gospodarki jest na liście podwyższonego ryzyka i osoby w nich zatrudnione mają dużo gorszą pozycję w kontekście dostępności kredytu, podobnie jak osoby uzyskujące dochody z działalności gospodarczej, którym banki obecnie nie chcą udzielać kredytów.

Nie da się też ukryć, że od marca narastają obawy gospodarstw domowych o ich przyszłą sytuację finansową, co powoduje konieczność budowania np. półrocznego poziomu oszczędności.

Trudny czas banków


Banki same są ostatnio w dość trudnej sytuacji. Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, jeszcze rok temu giełdowy indeks WIG-banki dochodził do 8 tys. punktów. Dziś nie notuje nawet połowy wartości z kwietnia 2019.

Największy wpływ na wyniki finansowe sektora miały decyzje Rady Polityki Pieniężnej dotyczące obniżenia stóp procentowych.