Tak wygląda kokpit prawdziwego statku kosmicznego. Boeing udostępnił nagranie
Stworzenie nowej koncepcji statku kosmicznego zostało zlecone dekadę temu przez NASA dwóm firmom – SpaceX oraz Boeingowi. Dziś firma Elona Muska ma za sobą pierwszy, udany lot kapsuły Crew Dragon i rakiety Falcon 9 na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W tym samym czasie Boeing ma problem z oderwaniem swojego Starlinera od powierzchni ziemi. Wystarczy jedno spojrzenie na kokpity obu statków, by spostrzec, że różnice między nimi są ogromne.
Odmienne koncepcje SpaceX i Boeinga
Mimo że obie korporacje pracują równolegle, to ich podejścia i projekty statków kosmicznych są uderzająco różne. Widać to na opublikowanych przez obie firmy filmach, które prezentują wnętrza kabin pilotów.W przypadku Starlinera film z kokpitu jest jedynie efektem współpracy ze startupem Varjo, który tworzy wirtualną rzeczywistość. Mimo to wirtualne, pierwszoosobowe wnętrze kokpitu wygląda tak, jak będzie wyglądało w rzeczywistości, ponieważ zostało stworzone, by umożliwić astronautom trenowanie w realistycznych warunkach.
Astronauci sterujący Starlinerem będą mieli do czynienia z całą masą wskaźników, przełączników, monitorów i przyciskami na klawiaturze. Na panelu do sterowania znajduje się również joystick. Cała konstrukcja przypomina wnętrze wahadłowców NASA.
SpaceX postawiło na bardziej futurystyczny wygląd. Zamiast dziesiątek przycisków i dźwigni, wyposażyło swój kokpit jedynie w trzy ekrany dotykowe. Warto odnotować, że obsługujący kokpit astronauci NASA Bob Behnken i Doug Hurley podczas startu rakiety od SpaceX w minimalnym stopniu wchodzili w interakcję z ekranami. Prawie całym lotem kierował automatycznie Crew Dragon.