Tak wygląda kokpit prawdziwego statku kosmicznego. Boeing udostępnił nagranie

Patrycja Wszeborowska
Stworzenie nowej koncepcji statku kosmicznego zostało zlecone dekadę temu przez NASA dwóm firmom – SpaceX oraz Boeingowi. Dziś firma Elona Muska ma za sobą pierwszy, udany lot kapsuły Crew Dragon i rakiety Falcon 9 na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W tym samym czasie Boeing ma problem z oderwaniem swojego Starlinera od powierzchni ziemi. Wystarczy jedno spojrzenie na kokpity obu statków, by spostrzec, że różnice między nimi są ogromne.
Wnętrze statku kosmicznego Starliner. Fot. materiały prasowe

Odmienne koncepcje SpaceX i Boeinga

Mimo że obie korporacje pracują równolegle, to ich podejścia i projekty statków kosmicznych są uderzająco różne. Widać to na opublikowanych przez obie firmy filmach, które prezentują wnętrza kabin pilotów.

W przypadku Starlinera film z kokpitu jest jedynie efektem współpracy ze startupem Varjo, który tworzy wirtualną rzeczywistość. Mimo to wirtualne, pierwszoosobowe wnętrze kokpitu wygląda tak, jak będzie wyglądało w rzeczywistości, ponieważ zostało stworzone, by umożliwić astronautom trenowanie w realistycznych warunkach.
Zatem dzięki nowoczesnej technologii możliwe jest podejrzenie przyszłego wnętrza kabiny pilotów kosmicznego pojazdu od Boeinga i porównanie go do konkurenta. Zaś obszarów do porównań jest sporo – kokpity okazały się diametralnie od siebie różne.


Astronauci sterujący Starlinerem będą mieli do czynienia z całą masą wskaźników, przełączników, monitorów i przyciskami na klawiaturze. Na panelu do sterowania znajduje się również joystick. Cała konstrukcja przypomina wnętrze wahadłowców NASA.

SpaceX postawiło na bardziej futurystyczny wygląd. Zamiast dziesiątek przycisków i dźwigni, wyposażyło swój kokpit jedynie w trzy ekrany dotykowe. Warto odnotować, że obsługujący kokpit astronauci NASA Bob Behnken i Doug Hurley podczas startu rakiety od SpaceX w minimalnym stopniu wchodzili w interakcję z ekranami. Prawie całym lotem kierował automatycznie Crew Dragon.