Bon turystyczny nie dla wszystkich. Wyłączonych będzie z niego nawet 200 tys. dzieci
Nawet 200 tys. dzieci może nie otrzymać świadczenia w ramach prezydenckiego projektu Polskiego Bonu Turystycznego. Jeszcze na początku czerwca Andrzej Duda zapowiadał, że bon turystyczny w wysokości 500 zł przyznany będzie na każde dziecko.
Bon turystyczny nie dla każdego
Na lukę w prezydenckim projekcie, procedowanym właśnie w Senacie, zwrócił uwagę "Fakt". Problem wynika z tego, że bon turystyczny powiązany jest ściśle z programem 500 plus. W uchwalonej przez Sejm ustawie znajduje się zapis mówiący, że świadczenie przysługuje na każde dziecko, które otrzymuje 500 plus lub dodatek wychowawczy.Jak jednak zauważa dziennik, wyłącza to z programu tysiące rodzin, które z rządowego programu nie korzystają. Chodzi m.in. o sytuację, w której jeden z rodziców pracuje za granicą i pobiera tamtejszy odpowiednik 500 plus. Jeśli do tego polski urząd na problem z ustaleniem, czy takie świadczenie jest pobierane w innym kraju, przekłada się to na opóźnienie w rozpatrzeniu wniosku o 500 plus.
Gazeta wylicza, że w takiej sytuacji może być nawet 200 tys. dzieci.
Saga o bonie turystycznym
Nie jest to pierwszy raz, kiedy nagle zawęża się liczba beneficjentów bonu turystycznego. Przypomnijmy, że z pierwotnie zapowiadanego przez wicepremier i minister rozwoju Jadwigę Emilewicz programu dopłaty w wysokości 1000 zł dla wszystkich osób zatrudnionych na umowę o pracę ostał się jedynie dodatek do świadczenia 500 plus mający połowę zapowiadanej wcześniej wartości. Pierwotnie państwo miało wyłożyć na bon turystyczny ok. 7 mld zł. Dzięki cięciom rządowi udało się tę kwotę zmniejszyć do ok. 3 mld zł.Za pomocą bonu turystycznego rodzice będą mogli m.in. opłacić zakwaterowanie lub noclegi w ośrodkach turystycznych, sfinansować obozy, kolonii dla dzieci itp. czy opłacić bilety wstępu do muzeów i lokalnych atrakcji turystycznych.