Zła passa fuzji Orlenu i Lotosu. Tym razem okoniem mogą stanąć pracownicy

Patrycja Wszeborowska
Mimo że Komisja Europejska – pod pewnymi warunkami – dała zielone światło na fuzję Orlenu z Lotosem, nieoczekiwanie postawić weto mogą pracownicy drugiego koncernu. Okazuje się, że organizacje zawodowe działające w Grupie Lotos niekoniecznie są przekonane do ustnych zapewnień władz o braku zwolnień.
Na pomysł fuzji Orlenu i Lotosu podejrzliwym okiem patrzą pracownicy drugiego koncernu. Fot . Piotr Hejke / Agencja Gazeta

Fuzja Orlenu i Lotosu

Na początku tego tygodnia Komisja Europejska oficjalnie wyraziła zgodę na fuzję Orlenu i Lotosu. Aby doszło do połączenia, firma będzie musiała m.in. sprzedać 30 proc. udziałów rafinerii Lotos. Zobowiązała się również do sprzedaży 389 stacji detalicznych Lotosu, czyli około 80 proc. sieci.

Mimo że warunki przejęcia są wyśrubowane, oba koncerny paliwowe tylko czekały na akceptację KE. Dzień po ogłoszeniu decyzji prezes Orlenu Daniel Obajtek spotkał się ze związkami zawodowymi, które działają w gdańskim i płockim koncernie. I choć od Solidarności uzyskał pełne poparcie w sprawie fuzji, reszta organizacji pracowniczych patrzy na transakcję podejrzliwie.

Będzie strajk w Lotosie?

Jak czytamy na stronie Związku Zawodowego Inżynierów i Techników Grupy Lotos (ZZIT), deklaracje dialogu ze stroną społeczną i zapewnienia, że nie będzie zwolnień, które padają z ust władz koncernów, nie przekonują organizacji.


– Środki „zaradcze” zostały zaproponowane przez PKN Orlen. Pomimo tych „okrutnych” warunków konsolidacji sektora naftowego, określonych przez Komisję Europejską, a przede wszystkim w wyniku decyzji władz kraju o ich akceptacji, jako załoga oczekujemy na gwarancje dla pracowników sektora – mówi Grzegorz Szade, wiceprzewodniczący ZZIT.

Aby zagwarantować bezpieczeństwo pracownikom Lotosu, działające w Grupie Lotos związki zawodowe z wyjątkiem Solidarności przygotowały tzw. Pakiet Gwarancji. Znalazły się w nim m.in. utrzymanie Układu Zbiorowego, świadczeń socjalnych, opieki medycznej czy waloryzacji płac. Negocjacje na temat pakietu mają wystartować pod koniec sierpnia.

– Załoga jest coraz młodsza i zna swoją wartość, dlatego teraz potrzebne jest wskazanie konkretnego terminu finalizacji uzgodnień gwarancji dla całej Grupy Kapitałowej. Trzeba się liczyć z tym, że brak potwierdzenia dla tej umowy społecznej może spowodować powtórkę sprzed 40 lat – mówi Szade, odwołując się tym samym do strajków w gdańskiej rafinerii podczas stanu wojennego.