Koronawirusowy rajd na warszawskiej giełdzie. Ta polska spółka rozbiła bank

Leszek Sadkowski
Każdy giełdowy inwestor o tym marzy, ale takie rzeczy nie zdarzają się często. Bo spektakularny wzrost wartości tej giełdowej spółki wynosi już ok. 1800 proc. i to w ciągu zaledwie pół roku. Inne tzw. spółki koronawirusowe na GPW także notują imponujące wzrosty. Ale krakowski Mercator przebił wszystkich.
Koronaspółki robią ostatnio prawdziwą furorę na GPW. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta

Rekomendacja "kupuj"

W raporcie z 5 kwietnia analitycy DM BOŚ podnieśli rekomendację Mercator Medical do "kupuj" z "trzymaj", a cenę docelową do 33 zł z 14,7 zł. Raport wydano przy kursie 23,8 zł.

Analitycy wskazali wtedy, że epidemia COVID-19 doprowadziła do skokowego zwiększenia konsumpcji rękawic i wzrostu ich cen w bardzo krótkim okresie. A w związku z rosnącą świadomością zdrowotną i spodziewanym wzrostem wydatków w sektorze ochrony zdrowia, wysoki popyt na rękawice utrzyma się również w przyszłości.

- Uważamy, że w średnim okresie otoczenie biznesowe dla producentów rękawic powinno się poprawić pod wpływem wyższego popytu oraz wyższych cen produktów, co w konsekwencji powinno pomóc spółce w osiągnięciu docelowej marży EBITDA na poziomie 10 proc. - podano w raporcie.


Dodali też, że sprzyjająca sytuacja może się utrzymać jeszcze co najmniej przez 2-3 lata, do momentu ewentualnego podwyższenia globalnych mocy produkcyjnych rękawic.

DM BOŚ podniósł wtedy prognozę EBITDA dla spółki na 2020 i 2021 rok odpowiednio o 56 proc. i 43 proc. do 56,6 mln zł i 56,6 mln zł. A wzrost zysku netto w 2020 roku szacowali na 148 proc. do 24,4 mln zł.

Góry pieniędzy

Kto wtedy dostrzegł i posłuchał rekomendacji może dziś cieszyć się z góry pieniędzy. Niektórzy stali się w ciągu kilku miesięcy bardzo bogatymi ludźmi.

Bo Mercator Medical, producent rękawic medycznych i dystrybutor materiałów medycznych jednorazowego użytku, podał że łącznie o ponad 264 mln zł wzrosła wartość kontraktów segmentu produkcyjnego z istotnymi odbiorcami, co przełożyło się na skokowy wzrost jej wyceny na GPW.

- Mercator Medical (Thailand) Ltd., produkcyjna spółka Grupy Mercator Medical, zawarła kontrakt z Unispace Health Pty Limited z siedzibą w Sydney o wartości, w przeliczeniu, około 169 mln zł - podała spółka w lipcu.

Jednocześnie podtrzymane zostały dostawy do Unispace Health Limited z siedzibą w Londynie, z tym że wartość umów z tym podmiotem została skorygowana w dół o około 10,5 mln zł, do 159,3 mln zł.

Z kolei 3 mln zł to wartość kontraktów z Unispace of North America. Znacznie większe dostawy do Ameryki Północnej są jednak realizowane na bazie umów z Ammex Corp. z Waszyngtonu.

Aktualizacja umów zawieranych od października zeszłego roku do 3 kwietnia br. oznacza dodatkowe około 44,4 mln zł sprzedaży, a umowy zawarte po tej dacie opiewają na 58,2 mln zł. Wartość omawianych umów ze spółkami Unispace i Ammex to około 552,5 mln zł. Kwota na polskim rynku iście zawrotna.

Tajskie fabryki

– Umowy dotyczą dostaw kontenerowych z naszej tajskiej fabryki, która cały czas pracuje na pełnych mocach. Cieszy nas korzystna sytuacja rynkowa, w szczególności duży popyt i środowisko rosnących cen. Wykorzystujemy również możliwości biznesowe w zakresie segmentu dystrybucyjnego, który jest naszym drugim głównym obszarem działalności – mówi Witold Kruszewski, Członek Zarządu ds. finansowych Mercator Medical S.A.

Spółka przedstawiła własnie szacunkowe wyniki za drugi kwartał 2020 roku. Potwierdzają one kontynuację pozytywnych trendów, obserwowanych zimą i kolejne rekordy – 374 mln zł przychodów, 209 mln zł zysku netto i 233 mln zł EBITDA, czyli wielokrotnie więcej niż kwietniowe prognozy.

To absolutnie rekordowe wyniki - sam zysk netto z drugiego kwartału br. jest ponad 3-krotnie większy niż łączny wynik za ostatnie 10 lat finansowych. Sufit przebity z wielkim impetem.

Rekordowe wyniki koronaspółek

A rynkowe trendy wybitnie spółce sprzyjają. Podobnie zresztą jak innym firmom zyskującym na pandemii. Tak jak pisaliśmy w czerwcu na naszej giełdzie są spółki, które choć ostatnio mocno urosły, to wciąż mają przed sobą ciekawe perspektywy.

I tak np. producent środków czystości Global Cosmed prognozuje w 2020 roku wzrost przychodów - mają zwiększyć się one do 329 mln zł.

− Prognoza zakłada ekspansję marek własnych oraz stabilizację w kontraktach marek prywatnych, przy utrzymaniu dyscypliny kosztowej i dalszej poprawie efektywności w zakresie produkcji i logistyki. Poprawa wyników finansowych przez ostatnie dwa lata umożliwia w 2020 roku zwiększenie nakładów na własne brandy, co jest strategicznym kierunkiem rozwoju grupy − podała spółka.

To przekłada się na giełdowe notowania - tegoroczne wzrosty były historyczne. Nie inaczej dzieje się na spółce Harper. W raporcie za I kwartał 2020 roku również Biomed-Lublin Wytwórnia Surowic i Szczepionek SA (producent m.in. szczepionki antygruźliczej) zaprezentował wyższe przychody ze sprzedaży i wydatnie zyskał na wycenie.

− Wyniki za pierwszy kwartał jasno pokazują, że Biomed z miesiąca na miesiąc znacząco poprawia wyniki. Mamy dwa kluczowe produkty, na które zapotrzebowanie jest znacznie większe niż nasze możliwości produkcyjne. Musimy podnosić ceny i jednocześnie zapewnić rozbudowę zakładu − ocenia prezes Marcin Piróg.

Do kompletu dodajmy jeszcze spółki-producentów chemii gospodarczej: Boruta Zachem i PCC Exol czy spółkę Delko, dystrybutora środków czystości. Akcjonariusze wciąż liczą też na inne koronaspółki, tj. Lentex, Novita, Masterpha, Mercator, Biomaxima, Innogene, Mabion, Braster czy Cormay.

Opcje inwestycyjne

Akcje Mercatora, dzięki ostatnim wynikom awansowały do indeksu mWIG40. Prezes Wiesław Żyznowski mówi: "pracujemy nad tym, żeby po ustaniu epidemii być na innym poziomie biznesu - tak pod względem produkcyjnym, jak i dystrybucyjnym. I te środki, które teraz zarabiamy, będziemy chcieli zainwestować jak najmądrzej".

Nie da się ukryć, że te wielkie pieniądze pozwolą spółce na różne opcje inwestycyjne - mogą to być przejęcia na świecie i rozbudowa potencjału produkcyjnego.

Grupa posiada obecnie dwie fabryki w Tajlandii, których moce produkcyjne wynoszą 250 mln sztuk rękawic miesięcznie. To sporo, ale sprzedać można dziś znacznie więcej.
Prezes Żyznowski rozważa różne opcje - rozbudowę obecnego zakładu lub budowę fabryki w Tajlandii w pobliżu obecnego zakładu.

Bo jak wskazał, rosnące ceny rękawic w sprzedaży przekładają się na rosnące marże producentów. Zarząd zakłada, że popyt na rękawice utrzyma się na wysokim poziomie. - Widzimy dużą ilość zapytań od klientów. Rękawice wciąż są potrzebne, też w związku z drugą falą pandemii, która nadchodzi - powiedział Kruszewski.

Wycena na WIG20

Kurs akcji Mercatora to obecnie ok. 350 zł za akcję. Tym samym kapitalizacja spółki przekracza już astronomiczne 3,3 mld zł, co znaczy, że mogłaby wejść do indeksu największych polskich spółek WIG20, gdyż warta jest więcej niż JSW czy Alior Bank.

Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ, podsumowuje że wyniki finansowe Mercatora za I kw. 2020 roku okazały się dużo wyższe od oczekiwań; a sama tylko EBITDA w wysokości 35,2 mln zł przekroczyła prognozę o 142 proc.

- Oznacza to, że pozytywny wpływ pandemii jest znacznie większy, niż zakładaliśmy. Ponadto zarząd spółki potwierdził, że pozytywne trendy obserwowane w poprzednim kwartale są kontynuowane, co sugeruje, że skok popytu nie był chwilowy - dodał Rodak.

Mamy więc w Polsce prawdziwego championa na skalę światową, spółkę, która weszła na światowe rynki i świetnie sobie na nich radzi. Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce dołączą do niej inni.