Od września skończą się wymówki. Maseczka albo zaświadczenie od lekarza
– Według naszych ekspertów, nie ma wielu istotnych przeciwwskazań medycznych do tego, aby nie zasłaniać ust i nosa, wprowadzimy od 1 września obowiązek posiadania zaświadczenia – poinformował w czwartek wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Maseczka albo zaświadczenie
Koniec z wymówkami w stylu "lekarz mi pozwolił nie nosić maseczki". Od września będziemy musieli albo założyć maseczkę w miejscu, które tego wymaga, albo pokazać zaświadczenie. Ogłosił to dziś wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.– Informujemy o tym dzisiaj, aby każdy mógł w nadchodzących tygodniach o takie zaświadczenie wystąpić – wyjaśnił wiceszef resortu. Zaznaczył jednocześnie, że liczba takich przypadków powinna być "bardzo, bardzo niewielka".
Dziś wielu ludzi nie stosuje się do nakazu zasłaniania nosa i ust. Zwłaszcza nad polskim morzem maseczki to kpina. Jak alarmuje Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom, do organizacji zgłasza się wielu pracowników sklepów, którzy spotykają się z agresją klientów proszonych o przestrzeganie zasad.
– Ludzie nie noszą maseczek i nie chcą dezynfekować dłoni. To jest poważny problem, bo ciężko byłoby mi zliczyć ile razy kazano mi "spierd…", "wypier…" lub "pied… się". Słyszałam mnóstwo obelg, a niektórym klientom zdarzało się po zwróceniu uwagi rzucić obelgą i powiedzieć wprost, że jak mają założyć maseczkę do sklepu to oni wychodzą – relacjonowała pracownica pawilonu z pamiątkami i gadżetami w Kołobrzegu, która odezwała się do Stowarzyszenia.