Pandemia w końcu dopadła największego gracza na rynku. Cena diamentów się zmieni
Największy producent branży jubilerskiej na świecie, De Beers, planuje obniżkę cen swoich diamentów. Choć firma twardo broniła swoich cen, gdy cała konkurencja je ścinała, już nawet ona nie może dłużej opierać się pandemii. To oznacza, że potanieć może biżuteria, którą chcielibyśmy kogoś obdarować.
Ceny diamentów będą niższe
Jak podaje Bloomberg, De Beers już wcześniej wprowadziło duże zmiany w celu zażegnania kryzysu. Między innymi zezwoliło klientom na odnawianie wcześniejszych kontraktów oraz wprowadziło możliwość obejrzenia diamentów w nowych lokalizacjach. Na obniżki firma zdecydowała się dosyć późno - większość rywali już jakiś czas temu obniżyła ceny nawet o 25 proc.Zdaniem informatorów producent kalkuluje, że rynek niedługo ruszy z powrotem. Wielu kupców nie składało nowych zamówień od lutego, więc ich zapasy prawdopodobnie są już na wyczerpaniu.
Obecna wyprzedaż dotyczy kamieni powyżej 1 karata, z których zazwyczaj wykonywane są brylanty o wielkości ok. 0,3 karata. Ceny mniejszych diamentów pozostają bez zmian, ponieważ obniżenie ich rzekomo pozbawiłoby producenta jakiegokolwiek zysku.
Profesjonaliści na pewno skorzystają na promocji, zwłaszcza że ceny diamentów są często zawyżone, o czym pisaliśmy w Innpoland. Branża jubilerska odnotowuje duże straty przez pandemię koronawirusa, co zmusza sprzedawców do obniżek. Zakup kamieni szlachetnych w najbliższej przyszłości może okazać się w takim razie trafionym wydatkiem.