Aplikacja mObywatel - nowoczesna i bezużyteczna. W tych miejscach nie potwierdzisz nią niczego

Michalina Krysiak
Aplikacja mObywatel miała być krokiem w stronę cyfryzacji dowodów osobistych. Niestety, mimo że posiada wszystkie dane z plastikowego dokumentu, nie każde miejsce ją honoruje. Gdzie zostanie zaakceptowana, a gdzie trzeba wybrać się z rzeczywistym dowodem osobistym?
E-dowód w telefonie okazuje się być nieprzydatny w instytucjach państwowych Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Dowód w formie cyfrowej powinien zostać zaakceptowany m.in. na poczcie czy w przychodni. Jednak - jak zauważył bankier.pl - nie wylegitymujemy się nim już w banku, urzędzie czy przy przekraczaniu granicy. Dlaczego, skoro mTożsamość jest usankcjonowana prawnie jako narzędzie do weryfikacji tożsamości osoby?

Jak się okazuje, ustawa ustawie nierówna. W przypadku, gdy przepisy wyraźnie wskazują na konieczność zweryfikowania obywatela za pomocą dokumentu tożsamości, mTożsamość na nic się nam nie przyda. Działa jedynie w momencie, gdy trzeba okazać “dokument ze zdjęciem”.

Ministerstwo Cyfryzacji nie planuje zmian

Do tej pory aplikację pobrało 1,4 mln użytkowników. W ciągu ostatniego miesiąca przynajmniej raz skorzystało z niej 822 tys. osób. Jednak pytania o możliwość korzystania z mTożsamości w bankach i innych instytucjach państwowych ciągle napływają do Ministerstwa Cyfryzacji. W końcu w takich miejscach najczęściej potrzebujemy dowodu osobistego.


Niestety, ministerstwo nie planuje zmian w ustawie dotyczącej aplikacji mObywatel. Przedstawiciele proponują korzystanie z “mTożsamości w instytucjach”, które pozwalają na twarde potwierdzenie danych. Bank powinien zaakceptować taki cyfrowy dokument przy czynnościach, które nie wymagają okazania dowodu tożsamości, a jedynie jej potwierdzenia.

Od momentu powstania aplikacji mObywatel jej funkcje ciągle kuleją, o czym pisaliśmy w INNPoland.