Rząd wyciąga po raz drugi pomocną dłoń do tej branży. Sytuacja jest kiepska
Branża turystyczna dość mocno dostała w kość od restrykcji, które wprowadzono w związku z walką z pandemią koronawirusa. Zakazy dotyczące lotów i mała liczba zagranicznych turystów to tylko część problemów, z którymi boryka się polska turystyka. Dlatego rząd chce specjalnie dla tej branży uruchomić drugą tarczę antykryzysową.
Istotne poprawki
W miniony czwartek senatorowie zgłosili poprawki do ustawy, która zakłada wprowadzenie kolejnej tarczy antykryzysowej dla branży turystycznej. Projekt ponownie trafił do senackiej Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności.– Mamy nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu Sejm przyjmie ustawę, w której jest kilka rozwiązań dotyczących sytuacji covidowej, w tym uruchomienie Funduszu Zwrotów przy Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. To ok. 300 mln zł, a beneficjentem tych środków będą turyści. Każdy, kto przed pandemią SARS-CoV-2 przedpłacił wycieczkę lub wyjazd turystyczny, a ten się nie odbył z powodu koronawirusa, będzie mógł zwrócić się do tego funduszu. Jednocześnie będą do niego aplikować firmy, które będą musiały przedstawić opłacone drogą bezgotówkową wycieczki – odpowiada minister rozwoju Jadwiga Emilewicz w rozmowie z agencją Newseria Biznes.
Minister Emilewicz zaznacza również, że środki będą wypłacane po weryfikacji wniosków, co ma dokładnie zająć maksymalnie 30 dni.
Dodatkowo, kolejnym wsparciem dla branży turystycznej będzie przedłużenie postojowego i zawieszenia składek na ubezpieczenia społeczne dla pilotów, przewodników i przewoźników autokarowych, którzy w tym roku nie mają szans na odbicie i poprawę swojej kondycji finansowej.
Według danych Ministerstwa Rozwoju do 4 września br. pomoc udzielona przedsiębiorstwom w ramach tarcz antykryzysowych wyniosła 135 mld zł. Większość to subwencje z Tarczy Finansowej PFR. Udzielono je na łączną kwotę 60,5 mld zł.
Tarcza antykryzysowa 4.0
Już wcześniej informowaliśmy w INNPoland.pl, że tarcza antykryzysowa 4.0 będzie dla większości firm ostatnią formą pomocy od rządu.– To niedobrze, wiele ważnych postulatów biznesu wciąż nie zostało uwzględnionych – komentował wtedy Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan.