Poczta Polska rusza po 70 mln zł. Chce rekompensaty za pakiety Sasina

Katarzyna Florencka
Na organizacji majowych wyborów-widmo najbardziej stratna finansowo była Poczta Polska. Teraz narodowy operator rusza po zwrot prawie 70 mln zł wydanych na przygotowanie pakietów wyborczych. Taką możliwość dał im PiS.
Poczta Polska ubiega się o zwrot pieniędzy wydanych na pakiety Sasina przed majowymi wyborami, które się nie odbyły. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Jak dowiedział się serwis Konkret24, na początku września Poczta Polska poinformowała Krajowe Biuro Wyborcze, że zamierza wystąpić "z wnioskiem o rekompensatę wraz z kalkulacją poniesionych wydatków" za koszty organizacji majowych wyborów.

Czytaj także: Poczta Polska z naprawdę dużym problemem. Zgubiła wszystkie akcje Skarbu Państwa

Intryga wciąż jednak trwa, gdyż operator wciąż nie zdradził kiedy dokładnie zamierza złożyć dokumenty. Rzeczniczka Poczty Justyna Siwek poinformowała tylko, że "Poczta Polska podjęła kroki prawne w celu skorzystania z rekompensaty i pozyskania środków pieniężnych". A do tego podkreśliła, że szczegóły... są tajemnicą prawnie chronioną.

Rekompensata dla Poczty Polskiej

Możliwość otrzymania zwrotu gigantycznej kwoty wyrzuconej na przygotowania do wyborów, których nie było, zapisano w lipcowej nowelizacji ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią Covid-19.


Zapisano w niej, że podmioty, które w związku z przeciwdziałaniem epidemii "zrealizowały polecenie Prezesa Rady Ministrów związane bezpośrednio z przeprowadzeniem wyborów (...) z możliwością głosowania korespondencyjnego" będą mogły wystąpić do Krajowego Biura Wyborczego o jednorazową rekompensatę.

Tymczasem okazało się, że Poczta Polska mogła słono przepłacić za przygotowania do majowych wyborów-widmo: stawka za usługę kopertowania pakietów wyborczych była bowiem ok. 6,5 razy większa od normalnej.

Czytaj także: Resort finansów zrobił konkurs "Z Twoich podatków". Pożałuje, gdy zobaczy odpowiedzi internautów