Polska stawia kolejny krok w kierunku elektrowni jądrowej. Podpiszemy umowę z USA

Grzegorz Koper
Polska stawia kolejny krok przybliżający ją do pozyskiwania energii z atomu. Niebawem podpiszemy odpowiednią umowę z Amerykanami.
Rząd podejmuje kolejne kroki w kierunku budowy elektrowni atomowej. Fot. 123rf.com
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, za szefem gabinetu prezydenta Krzysztofem Szczerskim, że w poniedziałek zostanie podpisana umowa o współpracy w rozwoju energetyki jądrowej w kraju pomiędzy Polską a USA. To przy okazji szczytu Trójmorza, który ma się odbyć w Tallinie.

Umowa zakłada, że w ciągu półtora roku od jej podpisania, powstanie wspólny raport obu krajów, zgodnie z którym Polska zdecyduje się na partnera do realizacji programu jądrowego, czytamy w "DGP". Z kolei amerykańskie firmy podejmą się prac przygotowawczych i projektowych odnośnie budowy w Polsce.


Gazeta przypomina, że zgodnie z programem polskiej energetyki jądrowej, planuje się 6 do 9 GW mocy jądrowej w kraju.

Planowana od miesięcy

To pokłosie czerwcowej wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Prezydent informował, że w Polsce powstanie elektrownia atomowa.

Dowiedzieliśmy się wtedy, że wykorzystamy amerykańską technologię i doświadczenie w budowaniu tego typu obiektów. Informowano wówczas, że prace projektowe miały rozpocząć się od podpisania umowy między Polską a USA. "Rzeczpospolita" szacowała, że prawdopodobnie pierwszy blok jądrowy powstanie w 2033 roku.

Czytaj także: Elektrownia atomowa będzie w Polsce, pomogą nam Amerykanie. Jest jeden problem

W wyścigu o energię z atomu jesteśmy daleko w tyle. W INNPoland pisaliśmy, że nawet Kenia postanowiła poważnie podejść do tematu. Podobnie zresztą zachowują się nasi południowi sąsiedzi. Czesi planowali rozbudowę elektrowni Dukovany.

W ślad za innymi podąża nasz rząd. To szczególnie ważne w przypadku dekarbonizacji krajowego sektora energetycznego. Atom, obok odnawialnych źródeł energii, ma być kolejnym elementem naszego miksu.

Czytaj także: Afryka wyprzedza Polskę i buduje kolejną elektrownię jądrową. U nas plany cichną tuż po wyborach