Zbadali transmisję koronawirusa w pomieszczeniach. Znaleźli czynnik ważniejszy od maseczek

Grzegorz Koper
Maseczki i dystans społeczny są istotne w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Jednak badacze odkryli jeszcze jeden czynnik. Dotyczy zamkniętych pomieszczeń i według uczonych jest ważniejszy od innych.
Dochowanie procedur sanitarnych pomoże zwalczyć pandemię. Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Reuters zauważył badania niemieckich naukowców. Okazuje się, że choć maseczki i ograniczanie liczby osób w pomieszczeniach bardzo pomagają, to jest jeszcze inny, niezwykle istotny czynnik przyczyniający się do redukcji zakażeń.

Chodzi o odpowiednią technologię wentylacji budynków. Naukowcy posłużyli się sierpniowym koncertem w Lipsku, na który do zamkniętej sali przyszło 1500 ochotników. Wszyscy mieli maseczki, płyn do dezynfekcji i czujnik dystansu. Badacze symulowali różne scenariusze i analizowali za pomocą komputera przepływ aerozoli od potencjalnie zakażonych słuchaczy.


– Najważniejszym dla nas odkryciem było zrozumienie, jak istotna jest dobra technologia wentylacji. To klucz do zmniejszenia ryzyka zakażenia – Reuters cytuje słowa Stefana Moritza, kierującego badaniami na Uniwersytecie Medycznym w Halle. Uczeni dodali jednak, że maseczki i dystans społeczny dalej powinny być stosowane przez ludzi w trakcie pandemii.

Maseczki też są ważne

W siostrzanym naTemat.pl opisywaliśmy na początku epidemii w Polsce, jak poprawnie posługiwać się maseczką. Wbrew pozorom wiele osób robi to nieskutecznie. A warto, bo zwiększa to nasze szanse na wyjście z pandemii obronną ręką.

Okazuje się na przykład, że niezwykle istotna przy noszeniu maseczki jest higiena rąk. Nadto należy ją nosić szczelnie przylegającą, odpowiednio często wymieniać i starać się jej nie dotykać, gdy zasłania twarz.

Czytaj także: Jak prawidłowo nakładać maseczkę higieniczną? Większość z nas popełnia kilka błędów [INSTRUKCJA]

Nie zapominajmy o dystansie

Zachowanie dystansu społecznego też jest ważne. Niedawno w INNPoland pisaliśmy o badaniach naukowców z Wielkiej Brytanii. Wynikało z nich, że odległość między osobami w czasie pandemii koronawirusa, powinna zależeć od wielu czynników, a nie być sztywnie i odgórnie określona.

Science Alert podawał, że wpływ na zmianę dystansu między nami powinny mieć różne czynniki, takie jak wentylacja, czas spędzony razem, ustawienie w pomieszczeniach lub na zewnątrz, użycie maski lub rodzaj występującej aktywności społecznej.

Czytaj także: Badacze pełni wątpliwości. Trzeba przemyśleć zasady dystansu społecznego