Wiceminister odleciał w sprawie praworządności. Aż trudno uwierzyć w to, co napisał

Katarzyna Florencka
Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych, skomentował na Twitterze doniesienia o tym, że Polska może może zostać bez grosza, jeśli będzie próbowała zablokować budżet z powodu praworządności. Niestety, buńczuczna reakcja podwładnego Jacka Sasina nie napawa optymizmem.
Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Dzisiaj rano w serwisie Business Insider ukazał się wywiad z Markiem Prawdą, szefem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Prawda ostrzega w nim, że jeśli Polska będzie blokować budżet UE z powodu powiązania funduszy z praworządnością, nasz kraj może stracić wszystkie pieniądze z funduszu odbudowy po pandemii – inne kraje porozumieją się bowiem bez naszego udziału.

Czytaj także: Dopiero teraz PiS wpadnie w panikę. Przez praworządność Polska może zostać bez grosza

Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski postanowił skomentować powyższy wywiad na swoim Twitterze – i nie przebierał w słowach.


"VETO albo śmierć – to hasło-symbol obrony (polskiej) suwerenności przed niedemokratycznymi ideologicznymi zapędami (unijnych) eurokratów" – zagrzmiał Kowalski na Twitterze. Jak dodał, "arogancki wywiad", którego udzielił Marek Prawda "to sygnał, że musimy twardo, jednoznacznie i raz na zawsze dać odpór atakowi na Polskę".

W wypowiedzi Kowalskiego wybrzmiewają echa niedawnych pogróżek Jarosława Kaczyńskiego, który w październiku stwierdził że "nie da się terroryzować pieniędzmi" i w razie wejścia mechanizmu zapowiedział zawetowanie całego funduszu odbudowy.

Nie pierwszy wyskok

Nasi czytelnicy mogą kojarzyć Janusza Kowalskiego z jego niedawnych wypowiedzi na temat mBanku. Po wsparciu przez mBank Strajku Kobiet wiceminister zaapelował, aby ludzie odchodzili od "niemieckiego" banku na rzecz jednego z "polskich".

Tymczasem, według prof. Roberta Grzeszczaka z Wydziału Prawa i Administracji UW, taka wypowiedź wiceministra mogła naruszyć prawo europejskie. Według niego, było to "złamanie zasad rynku wewnętrznego: chodzi o zakaz dyskryminacji ze względu na pochodzenie państwowe, czy to kapitału, czy przedsiębiorstwa".

Sam wiceminister Kowalski raczej nie zaliczył chwili refleksji nad tym, co napisał. Na komentarz prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz odpowiedział:

"Droga Aleksandro! I właśnie dlatego, że jestem wiceministrem Ministerstwa Aktywów Państwowych. Razem z Jackiem Sasinem namawiamy Polaków, by kupowali polskie produkty. My nie sprzedalibyśmy wodociągów Francuzom, czy elektrociepłowni Niemcom. I będę zachęcał do kupowania paliwa Grupy LOTOS, a Ty nie?".