Mikołaje i Śnieżynki zostali na lodzie. W te święta sobie nie dorobią
Aby uprzyjemnić nam chwile przedświątecznej gorączki, galerie handlowe zwykły prześcigać się w pomysłach na tworzenie bożonarodzeniowego klimatu. Przywykliśmy już do tabunów Śnieżynek i Świętych Mikołajów, uśmiechających się szeroko do naszych milusińskich i zachęcających do wspólnego zdjęcia. W tym roku o takich atrakcjach możemy jednak zapomnieć.
Praca dla Mikołajów i Śnieżynek
Agencje pracy donoszą o spadku zapotrzebowania na gwiazdkowe zajęcia. Bo chociaż galerie handlowe zostaną ponownie otwarte od 28 listopada, raczej nie ma szans na handlowe rozrywki - donosi Rzeczpospolita.– Trudno wyobrazić sobie Świętego Mikołaja w maseczce – mówi dla dziennika Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. Według niego, z powodu ograniczenia ruchu w galeriach handlowych i zakazu imprez, zapotrzebowanie na pracowników sezonowych w okresie świątecznym może spaść w tym roku nawet o 50 procent.
Czytaj więcej: Wiadomo, co z siłowniami i restauracjami po 30 listopada. Wyciekły szczegóły
Na spadek zapotrzebowania na pacę dorywczą wpłynie też to, że nie będzie świątecznych kiermaszów i służbowych imprez. Jak wskazał ubiegłoroczny sondaż Randstad, prawie co druga firma organizowała wtedy świąteczne spotkanie dla pracowników.
To dla dorywczych Mikołajów i Śnieżynek dość spora strata. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, jako Śnieżynka za półgodzinną wizytę w firmie można dostać nawet 150 zł na rękę. Rola Mikołaja jest jeszcze bardziej dochodowa - wynagrodzenie za pracę w wigilijny wieczór może wynieść nawet 1000 zł netto.
W całym okresie świątecznym pojedynczy Mikołaj jest w stanie wyciągnąć nawet 9 tys. zł brutto, uwzględniając codzienne wizyty w firmach lub szkołach oraz po 10 wizyt domowych w newralgiczne dni, czyli mikołajki i święta.
Mikołaje do magazynów
Przedświąteczny sezon wymaga jednak nieodmiennie dodatkowych sprzedawców, promotorów marek, pracowników porządkowych, ochroniarzy i sprzątaczek. Decyzja o otwarciu galerii handlowych sprawi, że zapotrzebowanie na pracowników sezonowych w tych obszarach wzrośnie od początku grudnia.Pracy dodatkowej nie zabraknie też w logistyce, transporcie i e-commerce. Te branże w czasie pandemii rekrutują sezonowych pracowników na dużo większą skalę niż przed rokiem.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, szkolenia dla nowych kurierów zaczęły się już we wrześniu. DHL zwiększy załogę o nawet 30 proc., zaś DPD zatrudni od 15 do 20 proc. więcej.
Czytaj więcej: Galerie pozamykane, więc co z naszymi prezentami na święta? Kurier zapowiada, jak źle będzie