Zwrot akcji w sprawie maseczek w pracy. Rząd znów zmieni rozporządzenie

Krzysztof Sobiepan
PiS ledwo wprowadził powszechny obowiązek noszenia maseczek w miejscach pracy, a już wydaje się wycofywać z pomysłu rakiem. Rządzący szykują zmianę rozporządzenia, na którym tusz nie zdążył jeszcze dobrze wyschnąć. Możliwe, że pracownicy będą jednak mogli zdjąć maseczki, jeśli szef na to zezwoli.
Papieros na ulicy nadal odpada, ale może wkrótce można będzie pójść do zakładowej palarni. Fot. 123rf.com
W biurach, fabrykach i warsztatach jednak nie trzeba będzie nosić maseczek. Rząd chce wprowadzić zasadę, która mówi o możliwości zniesienia obowiązku zasłaniania ust i nosa w miejscu pracy za zgodą przełożonego – dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

Oznacza to, że zakaz owszem jest, ale szef może go znieść według własnego widzimisię. Przypominamy, że już wcześniej istniał odwrotny problem z przekonaniem krnąbrnych pracowników do zakrycia twarzy. Pracodawca nie może bowiem prawnie do tego zmusić. W drugim ekstremum są szefowie koronasceptycy, którzy zapewne w mgnieniu oka każą zdjąć podwładnym z twarzy "te szmaty".


Czytaj także: "Mój szef to koronasceptyk". Co ma robić pracownik, gdy przełożony ignoruje epidemię?

Nowe zasady noszenia maseczek

W sobotę weszły w życie nowe nakazy dotyczące zasłaniania ust i nosa. Przepisy wprowadziło rozporządzenie z dnia 26 listopada 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, kluczową zmianą jest m.in. powszechny obowiązek noszenia maseczki w miejscach pracy, jeśli w pomieszczeniu przebywa z nami choć jedna osoba. Wcześniej można było nie przejmować się zbytnio maseczkami w godzinach pracy, zasłaniając się "wykonywaniem czynności służbowych". Maski musieli mieć tylko ci bezpośrednio obsługujący interesantów czy klientów.

Maseczki w miejscu pracy to bubel prawny

owe przepisy także szybko zyskały jednak miano bubla prawnego. Rządzące nieco się bowiem zagalopowali. Jak zwracają uwagę eksperci prawni, od przepisu nie istnieją wyjątki. Oznacza to, że pracownik nie może zdjąć maseczki by zjeść posiłek czy napić się. Chyba, że znajdzie zupełnie wolne pomieszczenie.

Co ciekawe, przepisy wprowadzają też rozszerzone obowiązki noszenia masek na szereg budynków użyteczności publicznej, min. urzędy, instytucje wymiaru sprawiedliwości, miejsca kultury, oświaty czy kultu religijnego. Skoro nie ma wyjątków, oznaczałoby to m.in., że zdjęcie maseczki, by przyjąć komunię podczas mszy też nie jest legalne.

Nowe zasady. Gdzie trzeba nosić maseczki [Lista]

Na chwile obecną obowiązuje jeszcze stan z soboty. Jak wymienia RMF, maseczki trzeba więc bezwzględnie nosić:

w środkach publicznego transportu zbiorowego: autobusie, tramwaju, pociągu, samolocie;
w zakładach pracy oraz w budynkach użyteczności publicznej np. na poczcie, w urzędzie;
w obiektach handlowych lub usługowych, np. w sklepach, galeriach handlowych, aptekach, na targu, w kinie, teatrze, w przychodni, salonie kosmetycznym czy salonie masażu;
w kościele, w budynku użyteczności publicznej przeznaczonym na potrzeby kultu religijnego oraz na cmentarzu;
w przestrzeni publicznej, w tym także na wolnym powietrzu, na ulicy, na spacerze;
na uczelni.

Czytaj także: “Piętrowy absurd”. Przepis o maseczkach w samochodzie to przykład totalnej niekompetencji