Rząd chce zamknąć wyciągi narciarskie. A nasi sąsiedzi już zacierają ręce z uciechy

Grzegorz Koper
Pojawiły się spekulacje na temat nowych obostrzeń wprowadzanych przez rząd. Mówi się nawet o zamknięciu wyciągów narciarskich. Tymczasem Słowacja otwiera duży ośrodek, tuż przy granicy z Polską.
Na Słowacji tuż przy granicy z Polską powstanie nowy wyciąg narciarski. Fot. Rafał Mielnik / Agencja Gazeta

Tatrzańska Łomnica na Słowacji

"Gazeta Wyborcza" zauważa, że gdy polski rząd rozważa zamknięcie wyciągów narciarskich, to na Słowacji w czwartek zostanie uruchomiony duży ośrodek narciarski. Mowa o Tatrzańskiej Łomnicy znajdującej się niedaleko polskiej granicy.

Gazeta cytuje Jana Bosnovica, który zajmuje się promocją walorów turystycznych Słowacji w Polsce. Wyjaśnił, że 17 grudnia zostanie otwarty sezon narciarski w Tatrzańskiej Łomnicy i opisał kolejki linowe i trasy czekające na narciarzy.

– Przypominam, że od 14 grudnia z kolejek linowych i hoteli na Słowacji mogą korzystać wyłącznie osoby z negatywnym testem na COVID-19 nie starszym niż 72 godziny – "GW" przytacza słowa Jana Bosnovica.

Nowe obostrzenia

O możliwości zamknięcia hoteli i stoków narciarskich poinformowali dziennikarze RMF FM. Ich zdaniem stoki i hotele mogłyby być zamknięte od 28 grudnia. Chodzić ma o zatrzymanie ruchu turystycznego na czas sylwestra i ferii.


Wszystko powinno się wyjaśnić już jutro, gdy rząd ogłosi na konferencji swoje decyzje. Niewykluczone jest też zakazanie podróży służbowych. Jarosław Gowin goszczący w Onet Opinie powiedział, że dziś jest przedwcześnie na spekulacje, a decyzje zostaną ogłoszone jutro.

Czytaj także: Podróże służbowe mogą zostać zakazane. Rząd wskazał prawdopodobny termin

Ferie w jednym terminie

Wspólne ferie dla całej Polski to poważny kłopot dla branż skupionych wokół zimowej turystyki. Ferie 2021 r. odbędą się dla wszystkich województw od 4 do 17 stycznia. Pokrzyżowało to plany wielu osób żyjących z zimowej turystyki. Tym bardziej jeśli zostaną wprowadzone nowe restrykcje.

Pisaliśmy o tym w INNPoland przy okazji wcześniejszych rozważań władzy na temat zamknięcia wyciągów narciarskich. Wtedy sprzeciwiali się temu przedsiębiorcy i samorządowcy, którzy zamierzali nawet wyjść do rządu z apelem.