"Niektóre funkcje nie są dostępne". O co chodzi z komunikatem Messengera?

Krzysztof Sobiepan
Użytkownikom z Europy od środy w aplikacji Messenger wyświetla się tajemniczy i nieco denerwujący komunikat "Niektóre funkcje nie są dostępne". Firma informuje o nowych zasadach wiadomości i ma pracować nad przywróceniem funkcji. Czy przeciętny użytkownik ma się czego bać?
Kolejne problemy z Messengerem po ostatniej awarii? Fot. 123rf.com
Aplikacja Messenger od środy wyświetla dość denerwujące powiadomienie o brzmieniu:

"Niektóre funkcje nie są dostępne. Wynika to z nowych zasad dotyczących usług wiadomości w Europie. Pracujemy nad przywróceniem tych funkcji".

O co chodzi? Facebook tłumaczy zmianę w oficjalnym wpisie blogowym. Wpis jest aktualizowany od 30 listopada, ale powiadomienie w aplikacji zaczęło się wyświetlać dopiero 16 grudnia.

– W ramach naszych starań dot. dostosowania się do nowych zasad prywatności na terytorium Europy wykonujemy obecnie aktualizacje, które wpłyną na niektórych deweloperów oraz firmy wykorzystujące API Messengera. Począwszy od 16 grudnia kilka API Messengera będzie niedostępnych dla twórców kodu i firm w Europie oraz dla osób łączących się z terytorium Europy z przedsiębiorstwami na całym świecie – czytamy w oświadczeniu.

Komunikat Messengera, o co chodzi?

Biurokratyczny język ma oczywiście na myśli zmiany w RODO. Co to oznacza dla przeciętnego użytkownika Messengera? Nie aż tak dużo.


API (ang application programming interface), czyli interfejsy programowania aplikacji wykorzystywane są przez firmy w różnych celach. Do ich zastosowań należy m.in. integracja czatbotów z komunikatorem Facebooka.

Zmiany dot. API oraz niektórych elementów interfejsu użytkownika (UI). Wpływa to na następujące strony:

– Strony z czatami w regionie Europy;
– Strony z czatami, których administratorem jest podmiot z Europy;
– Czaty w których uczestniczą osoby z Europy.

Kraje, w których nastąpiła zmiana to 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej, Norwegia, Islandia, Liechtenstein oraz Wielka Brytania.

Wśród utrudnień wymienianych na liście dla deweloperów znajdują się m.in. kwestie z niepoprawnym wyświetlaniem załączników (audio, wideo, plików), problemy z szablonami (wiadomości, linków do kupienia produktów) czy notyfikacjami.

Zmiany na Messengerze i awaria systemu

Nie tak dawno Facebook wprowadził poprawki, które czasowo uniemożliwiły działanie czatu Messenger na masową skalę. 10 grudnia internet obiegł hashtag #Messengerdown, a usługa nie działała poprawnie przez większość dnia.

Problemy techniczne nie dotyczyły tylko Facebooka i Messengera, ale także Instagrama i co ciekawe... Microsoft Teams.

Jak podało konto Komunikaty o awariach, ostatnie problemy w podstawowych usługach Facebooka mogły być związane z publikacją nowej aktualizacji, która dotyczy migracji wiadomości z Instagrama do Messengera.

Czytaj także: Internet bez swojego króla to nie internet. Wujek Google zasłabł, a cały świat wpadł w panikę