Panika w PiS. Tak rząd chce ocalić program, z którego masowo wypisali się Polacy

Natalia Gorzelnik
To miała być gwarancja spokojnej emerytury, wyszła jednak kompletna klapa. W piękne obietnice rządu o złotej jesieni nie uwierzył prawie nikt - Polacy jak jeden mąż wypisali się z PPK. PiS wścieka się, bo zamiast zbierać oklaski, musi tłumaczyć się z nieudanego projektu. Ale ma już plan na to, jak ratować trupa.
Premier Morawiecki ma pomysł na to jak ratować nieudany program. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Pracownicze Plany Kapitałowe to jedna ze sztandarowych reform rządu Mateusza Morawieckiego, która miała być dodatkową formą oszczędzania na czasy emerytalne. Program wystartował w 2019 r., obejmując na początek największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób. Rok później do programu dołączono firmy mniejsze i średnie – czyli praktycznie wszystkie zatrudniające od 20 pracowników wzwyż.

Po ponad roku ciężkiej pracy, przyszedł czas na spijanie śmietanki. Niestety (dla rządu), podczas oceny działania programu przyszło gorzkie rozczarowania. W grudniu informowaliśmy o tym, że z PPK wypisało się ponad 70 procent pracowników.


Czytaj więcej: Spektakularna klapa. Z programu emerytalnego PiS wypisali się prawie wszyscy

Jak wynika z danych Polskiego Fundusz Rozwoju, do PPK przystąpiło zaledwie 1,689 mln osób na 7,381 mln uprawnionych. W małych firmach wypisało się z programu aż 90 proc. Polaków.

Jak ratować PPK?

Jak donosi Wyborcza, w rządzie trwa nerwowe i pośpieszne opracowywanie metod, jak zminimalizować katastrofę.

– Z naszych ustaleń wynika, że wpływ miała oczywiście pandemia, ale nawet i bez niej niewiele osób by się zapisało. Dlaczego? Bo Polacy nie wierzą, że pieniądze z PPK to ich prywatna własność – mówi dla dziennika pragnący zachować anonimowość polityk PiS.

– Jeśli chcemy, aby partycypacja była większa, musimy dać gwarancje oszczędzającym, że tych pieniędzy nikt im nie zabierze – dodaje.

Według ustaleń Wyborczej, premier Mateusz Morawiecki ma się jeszcze raz zwrócić do opozycji, aby poparła zmiany w konstytucji. Premier chce, by w ustawie zasadniczej pojawił się zapis o "gwarancji własności pieniędzy z PPK". Przypomnijmy, po raz pierwszy z takim apelem Morawiecki wystąpił w 2019 r. w swoim exposé.

Co to jest PPK?

PPK to dodatkowa forma oszczędzania, na którą składać mają się pracownicy i pracodawcy. Choć uczestnictwo w programie docelowo ma nam przynieść dodatkowe pieniądze dopiero na emeryturze, to istnieje możliwość, by "wyciągnąć" je z konta PPK wcześniej – i robić to co miesiąc.

PPK od samego początku swojego istnienia budzi kontrowersje. Wielu pracowników zastanawiało się czy na nie odkładać, czy to jest bezpieczna forma oszczędzania. Obawiali się, że w poszukiwaniu pieniędzy, rząd może spróbować zagarnąć odłożone środki.