“Ratujemy się sami”. Centrum rozrywki z Zamościa po prostu otwarte
Jeszcze nie ucichły echa po zwycięskim pojedynku fryzjera z Sanepidem, a już kolejni przedsiębiorcy - czując wiatr w żaglach - decydują się na ignorowanie obostrzeń. Nie kombinują, nie wymyślają, po prostu otwierają swoją działalność.
Centrum rozrywki Laser Factory Zamość jest dziś otwarte dla gości. Po prostu. Chociaż z zachowaniem pełnego reżimu sanitarnego. W poście na Facebooku właściciele proszą gości, żeby zostali w domach jeśli czują się chorzy, lub jeśli choruje ktoś z ich bliskich.
I wyjaśniają powody swojej decyzji.
Przypadek fryzjera
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu orzekł ostatnio, że zakazanie prowadzenia działalności jest niezgodne z polską Konstytucją. Chodzi o sprawę fryzjera, który strzygł klienta w momencie, w którym wszystkie zakłady fryzjerskie i kosmetyczne, rozporządzeniem rządu, były zamknięte.
Mężczyzna został nakryty przez mundurowych, którzy wlepili mu mandat. Policjanci przesłali też do Sanepidu wniosek o ukaranie mężczyzny karą administracyjną. Sanepid nałożył na fryzjera aż 10 000 złotych kary.
Fryzjer odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu a ten orzekł, że Sanepid ma odstąpić od wymierzania kary i zwrócić mężczyźnie koszty procesowe.
Wielu przedsiębiorców wierzy mocno, że kolejne sądy będą podejmowały podobne decyzje.
Czytaj więcej: Fryzjer wygrał z Sanepidem! Sensacyjny wyrok sądu ws. zakazu prowadzenia działalności