Duże zmiany na Facebooku. Na stronach zniknie przycisk "Lubię to"

Krzysztof Sobiepan
Facebook rozpoczął testy nowego wyglądu i funkcjonalności fanpage'ów na swojej platformie społecznościowych. Co najważniejsze, zniknie w nich możliwość "zalajkowania" danej strony, choć nadal będzie je można obserwować. Dodatkowo wprowadzono szereg innych ulepszeń mających pomóc w budowaniu społeczności.
Nowy wygląd to nie wszystko. Zmieni się też kilka funkcji. Fot. 123rf.com

Z fanpage'ów zniknie "Lubię to"

Facebook poinformował o testach nowych formatów stron na portalu społecznościowym. Znaczne zmiany czekają fanpage, z których zniknie m.in. przycisk "Lubię to". Na razie nowość jest testowana na wybranych stronach, ale w ciągu kilku miesięcy stanie się standardem dla wszystkich.

Jak podaje korporacja, odświeżony format ma pomoc osobom publicznym oraz twórcom w budowaniu społeczności oraz znacznie ułatwić proces osiągania celów biznesowych.

Dotychczas dany fanpage miał liczbę obserwujących oraz niezależną liczbę osób lubiących stronę. By cały proces był bardziej intuicyjny zlikwidowano z tych podstron możliwość "lajkowania" marki czy osoby publicznej oraz liczbę użytkowników, którzy dali kciuk w górę.


Różnica jest taka, że osoby obserwujące otrzymują z danej strony powiadomienia i aktualności. Lajkujący już niekoniecznie.

Nowe opcje dla fanpage FB

Facebook wskazuje też, że twórcom będzie łatwiej zdobywać nowych obserwujących. Z pomocą przyjdzie im nowy system Aktualności (Dedicated News Feed). W nowym systemie strony fanowskie będą mogły uczestniczyć w konwersacji, śledzić trendy i komentować wpisy innych stron bądź fanów. Osoby śledzące daną stronę zobaczą też jej komentarze w dyskusji jako pierwsze.

Do narzędzi twórców dodano też nowy format sesji pytań i odpowiedzi (Q&A) jakie mogą organizować strony. Pytania w trakcie spotkania spływają do specjalnego "stosu", a całość odbywa się w formie tekstowej i może trwać maksymalnie 24h. Zasady organizacji dostępne są tutaj.

Jest też parę mniejszych dodatków i usprawnień. Ułatwiono przechodzenie między zarządzanymi profilami prywatnymi i publicznymi. Opisy i ważne informacje z poszczególnych fanpage'ów ustawiono bardziej na widoku, a administratorzy dostali dodatkowe narzędzia do prowadzenia strony.

Rozwinięto też proces weryfikacji stron. Fanpage zweryfikowany jako autentyczny profil danej marki czy osoby będzie wyświetlany wyżej w aktualnościach i komentarzach.

Firma zarzeka się także, że aktualizacja pozwoli na lepsze wykrywanie niedozwolonych treści, m.in. mowy nienawiści, oraz postów zawierających przemoc czy treści seksualne. Dodatkowo zmniejszyć się ma liczba spamu na platformie.

Zmiany prywatności na WhatsAppie

Facebook to nie jedyna appka, w której ostatnio doszło do dużych zmian. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, najnowsze zmiany polityki prywatności w WhatsAppie nie należą do tych dobrych.

OD 8 lutego aplikacja dla smartfonów zmieniła zasady funkcjonowania. Od teraz jeśli nie zgodzisz się na udostępnienie danych Facebookowi, to portal zablokuje ci dostęp do programu.

Dotychczas komunikator cieszył się bardzo dobrą opinią z powodu możliwości szyfrowania rozmów. Co prawda, tzw. szyfrowanie end-to-end konwersacji zostanie bez zmian, ale korporacja Zuckerberga wyciągnie mnóstwo informacji z pozostałych, już dostępnych informacji.

Są to m.in.dane na temat używania komunikatora (czas i długość sesji, ustawienia, grupy, interakcje z firmami, diagnostyka itp.), lokalizacji, urządzenia czy połączeń.

Czytaj także: Żegnaj, prywatności na WhatsAppie. Albo oddasz dane, albo stracisz aplikację