Przedsiębiorcy wściekli, bo rząd wspiera wyłącznie górali. "Ponosimy takie same straty!"

Natalia Gorzelnik
Górale postraszyli ciupagami, a rząd obiecał pomoc. Samorządy z południa, poszkodowane zamrożeniem zimowej turystyki, dostaną 700 mln na inwestycje, a sami hotelarze nie będą musieli płacić podatku od nieruchomości. “A co z nami?” - pytają przedsiębiorcy z Mazur.
Mazurzy są wściekli - też chcą pomocy od rządu. Fot. Tomasz Stanczak / Agencja Gazeta

Pomoc dla górali

Decyzja o zamknięciu turystyki zimowej miała być dla rządu bardzo trudna. – Zdajemy sobie sprawę że jest to wielkie wyzwanie dla samorządów z gmin górskich – mówił wicepremier Jarosław Gowin.

I z powodu tych trudności rząd zaoferował góralom specjalną pomoc. Będzie ona dwojaka. Po pierwsze samorządy będą mogły umarzać podatek od nieruchomości, a rząd będzie refinansował 80 proc. tego umorzenia. Po drugie, dostaną zastrzyk gotówki na inwestycje - przeszło 700 mln zł.

Czytaj więcej: Nowa tarcza dla górali. Rząd obiecał dać im miliardy wsparcia


Jak donosi RMF FM, przedsiębiorcy z innych części kraju są oburzeni faktem, że w programie wsparcia pominięto ich. "Czym różni się Góral od Mazura?" – pytają.

– My, jak i oni, prowadzimy działalność gospodarczą związaną z turystyką. Zarówno my, jak i oni, ponosimy wszelkiego rodzaju koszty. W związku z pandemią ponosimy również takie same straty. Przeciwko takim rozwiązaniom protestuję, bo uważam, że wszystkie podmioty działające na terenie Rzeczypospolitej Polskiej powinny być traktowane jednakowo – stwierdził w rozmowie ze stacją burmistrz Mikołajek, Piotr Jakubowski.

– Jesteśmy tak naprawdę zostawieni sami sobie. Te wsparcie, które jest, jest mocno niewystarczające. Ono sięga ok. 30 proc. minimalnych potrzeb. Przed nami czarny obraz. Nie wiem, do czego doprowadzi nas to, co się w tej chwili dzieje. Zdenerwowanie jest bardzo duże – dodaje hotelarz Andrzej Dowgiałło.

Czytaj również: “Bałtyckie Veto”. Przedsiębiorcy z Pomorza wszczynają bunt przeciw obostrzeniom

Przedsiębiorcy mają dość



Na Facebooku powstał ruch #otwieraMY. W ramach inicjatywy, właściciele biznesów mogą poinformować klientów, że zamierzają otworzyć swoje drzwi po 17 stycznia mimo utrzymania lockdownu przez rząd. Organizatorzy udostępnili nawet aktualizowaną mapę z otwartymi placówkami. Na liście gastronomia, noclegi, kluby i obiekty sportowe.

Czytaj więcej: Gdzie zjeść na miejscu po 17 stycznia? Powstaje mapa otwartych biznesów