Coca-Cola będzie odrdzewiaczem, żeby uniknąć podatku cukrowego? Jest odpowiedź producenta

Natalia Gorzelnik
Nie masz cwaniaka nad Polaka. Po raz kolejny przekonujemy się, że nasi rodacy są w stanie obejść absolutnie każdy zakaz i przepis. Kiedy, przez podatek cukrowy, napoje słodzone podrożały o ponad 40 proc., znalazł się patent i na to. Sprzedawcy zaczęli importować Coca-colę jako … środek odrdzewiający.
Polacy chcą importować "tanią Colę" z Czech. Fot. Jakub Wlodek / Agencja Gazeta
O sprawie informuje Radio Zet. Dziennikarze o komentarz poprosili samego producenta. Coca-cola zdecydowanie odcina się od prób odejścia podatku.

“Coca-Cola to napój, czyli w rozumieniu prawa środek spożywczy, spełniający najwyższe standardy bezpieczeństwa i jakości. Produkujemy go od ponad 130 lat. Działamy według najwyższych standardów i nie zamierzamy obchodzić obowiązującego prawa, stosować nieetycznych czy wątpliwych prawnie praktyk, a także nie popieramy takich działań” - czytamy w odpowiedzi przesłanej do redakcji radia.

Mimo że Coca-cola nie pochwala prób omijania podatku cukrowego, pracuje nad tym, żeby klienci zostali nim dotknięci w jak najmniejszym stopniu. Firma poszerza ofertę napojów niskokalorycznych i bezcukrowych, takich jak Sprite Zero, Fanta Zero czy Kinley Yuzu Zero. Producent podkreśla, że w przeciwieństwie do innych krajów, gdzie obowiązuje opłata cukrowa, polskie przepisy nie przewidują niższego obciążenia takich produktów.


Coca-cola do odrdzewiania?

Pomysł na sprowadzanie Coca-coli z Czech - jako środka odrdzewiającego - pojawił się w sieci. Jak czytamy w portalu, skuteczność tego produktu w walce z tlenkiem żelaza została potwierdzona wieloma niezależnymi testami: napoje rzeczywiście mogą być używane do oczyszczania metali z rdzy. Taki wybieg pozwala obniżyć cenę sprzedawanej butelki nawet o 2 zł na sztuce.

Coca-cola luksusem?

W sklepie internetowym Biedronki na platformie Glovo 1,75 litra Coca-coli to teraz wydatek rzędu 6,29 zł. W grudniu było to 4,35 zł. Podwyżka o prawie 2 zł to wzrost ceny o ponad 40 proc. Identycznie podrożała Coca-cola Zero.


Podobnie ma się produkt głównego konkurenta – 1,75 litra Pepsi to teraz 6,49 zł.

Zasady obliczania podatku cukrowego są dość skomplikowane. Opłata cukrowa dzieli się na stałą i zmienną. Stała wynosi 50 gr za litr napoju od zawierającego cukier lub słodzik. Natomiast zmienna to dodatkowe 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml (w przeliczeniu na litr napoju). Ponadto 10 gr doliczane jest za litr napoju zawierającego taurynę lub kofeinę.

Opłata dotyczy również napojów zawierających słodziki oraz kofeinę i taurynę. Część produktów jest z niej jednak zupełnie zwolniona. Mowa tu np. o izotonikach, wyrobach medycznych i napojach ze znacznym udziałem soku owocowego lub warzywnego.

Czytaj więcej: Podatek cukrowy w akcji. Ceny napojów momentalnie podskoczyły, nawet o 40 proc.