Czy można pić przed i po szczepieniu na covid-19? Specjaliści wyjaśniają

Grzegorz Koper
Spożywanie alkoholu przynosi wiele szkód i nie jest obojętne dla naszego zdrowia, niezależnie od pandemii koronawirusa. Zagraniczni eksperci odradzają spożywanie trunków przed i po przyjęciu szczepionki na covid-19.
Zagraniczni specjaliści mówili o wpływie alkoholu. Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta

Szczepionka i alkohol

Business Insider przyjrzał się zagranicznym opiniom na temat spożywania alkoholu i przyjęcia szczepionki na koronawirusa. Immunolożka z Uniwersytetu w Machnesterze, Sheena Cruickshank przekazała, że mądrze jest się wstrzymać od picia na dzień przed i po przyjęciu preparatu. Dzięki temu nasz układ immunologiczny na działać najlepiej.

Innego zdania jest William Moss z Uniwersytetu Johna Hopkinsa w USA. – Nie ma żadnych dowodów na to, że wypicie lampki wina lub jednego piwa na kilka dni po zaszczepieniu się zaburzy funkcjonowanie układu odpornościowego człowieka – powiedział w rozmowie z amerykańskim BI. Dodał, że należy odróżnić wypicie jednego kieliszka od spożycia całej butelki naraz.


Z kolei dr Ronx Ikharia mówiła na antenie radia BBC, że już 3 kieliszki prosecco obniżają poziom limfocytów odpowiedzialnych za bronienie nas przed infekcjami nawet o połowę. BI podaje, że jest to kluczowe przy przyjmowaniu szczepionki. Im skuteczniejszy jest nasz układ odpornościowy, tym lepsza będzie nasza reakcja ochronna przez zakażeniem się np. koronawirusem.

Jednak najostrzej wypowiedziała się Anna Popowa z rosyjskiego Federalnego Urzędu do spraw Nadzoru w zakresie Ochrony Praw Konsumentów i Dobrobytu Ludności, która stwierdziła, że powinno się wstrzymać z piciem alkoholu prawie 2 miesiące po przyjęciu szczepionki Sputnik V.

Czytaj także: 56 dni bez alkoholu — tyle trzeba wytrzymać po szczepionce Sputnik V? Fala oburzenia w Rosji

BI informuje, że wypowiedź została skrytykowana przez innych lekarzy, którzy uznali, że to za długo i taka informacja może zniechęcić do przyjmowania preparatu.

Alkohol a odporność

W marcu naTemat.pl opisało badania przeprowadzone na Loyola University w Chicago. Poproszono ochotników o wypicie 4 lub 5 kieliszków wódki w czasie 20 minut. Potem, przez kilka godzin, pobierano od nich próbki krwi. Na samym początku skuteczność układu odpornościowego wzrastała, ale w ciągu kilku godzin mocno spadła.

Lekarz tłumaczył wtedy, że spożywanie alkoholu jest dodatkowym obciążeniem dla organizmu, a nie żadną ochroną. Przy zagrożeniu ze strony koronawirusa wskazane jest ograniczenie zarówno spożywania alkoholu jak i palenia tytoniu.

Czytaj także: Nie, alkohol nie chroni przed koronawirusem. Oto dlaczego powinieneś przestać pić

Natomiast alkohol ma doskonałe właściwości odkażające powierzchnie. Badacze z Niemiec i Szwajcarii sprawdzili, jak z wirusem SARS-CoV-2 radzą sobie preparaty o działaniu odkażającym, rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia.

Badaczom udało się udowodnić, że w czasie 30-sekundowej ekspozycji na koronawirusa do jego całkowitej dezaktywacji wystarczą środki zawierające powyżej 30-proc. etanolu lub 2-propanolu (alkoholu izopropylowego). Testy potwierdziły, że środki z wyższym stężeniem alkoholu również sprawdzają się w ograniczaniu ryzyka zakażenia.

Czytaj także: Jakie stężenie alkoholu w środkach do dezynfekcji rąk jest skuteczne w walce z SARS-CoV-2? [BADANIA]