Najczęstsze błędy przy ogrzewaniu mieszkania. Nawet nie wiesz, że je robisz
Zdążyliśmy już przyzwyczaić się do łagodnych zim w ostatnich latach. Tym razem aura sprawiła nam niespodziankę, a "Bestia ze wschodu" skuła okowami mrozu cały kraj. Wielu Polaków nie może jednak cieszyć się niezmąconym ciepłem w domu, ponieważ popełnia dość popularne błędy w ogrzewaniu.
1. Sprawdź kaloryfery i okna
To chyba podstawowa kwestia przy ogrzewaniu mieszkania. Grzejniki potrafią się zapowietrzyć i tym samym nie dawać wystarczającej ilości ciepła. Jeśli kaloryfer jest chłodny, choć powinien dzielić się przyjemną temperaturą z otoczeniem, to znak, że mógł się zapowietrzyć.Ważnym czynnikiem są też okna i drzwi. Warto się im przyjrzeć, bo nawet drobne szpary mogą powodować ucieczkę ciepła. To charakterystyczne zjawisko określane jest mało fachowo, ale dość często jako "ciągnięcia od okna". Dobrze wtedy zaopatrzyć się w nowe listy uszczelniające lub specjalną poduszkę antyprzeciągową.
Czytaj także: Koniec z wysokimi rachunkami za ogrzewanie. Oto proste sposoby, by mieć ciepło i płacić mniej
2. Zapewnij cyrkulację ciepła w pomieszczeniach
Projektując i meblując wnętrza spogląda się najczęściej na trendy i panującą modę. Inni kierują się starodawnymi i tajemniczymi zasadami feng shui. My zaś, niezależnie od wybranej drogi, polecamy zachować rozsądek, i - obok estetyki - wziąć pod uwagę praktyczność stosowanych rozwiązań.Grzejniki, by działały najefektywniej, muszą być odpowiednio ustawione. Najlepiej, gdy nic nie przeszkadza im w dostarczaniu ciepła do pomieszczenia. Zasłonięty meblami lub szczelnie zabudowany kaloryfer mniej efektywnie ogrzewa całe pomieszczenie. W konsekwencji musimy go "rozkręcać" i płacić więcej pieniędzy za rachunki.
Grubą kotarę lub zasłony możemy z powodzeniem użyć do "oddzielenia" zimnych okien od reszty pomieszczenia. Jeśli naszym domem nie jest wielkie krzyżackie zamczysko, to nawet takie drobnostki wpłyną na odczuwalną temperaturę pokoju.
3. Gdy sąsiedzi nie grzeją
Mariusz Łubiński, prezes spółki Admus podzielił się z Business Insiderem ważną uwagą. Istotna jest zbiorowa świadomość mieszkańców odnośnie zarządzania temperaturą w budynku. Niektórzy robią to efektywniej od innych poprzez utrzymywanie odpowiedniej temperatury termostatem lub zakręcenie grzejnika na czas wietrzenia pomieszczeń.– W innych lokalach z kolei obserwujemy pełne zróżnicowanie. Jedni mieszkańcy grzeją tyle, ile można, a drudzy mieszkańcy praktycznie wyziębiają nieruchomość. Takie postępowanie może przyczynić się do niewłaściwej pracy systemu ogrzewania całej nieruchomości i podnieść koszty ciepła dla niektórych mieszkańców – BI cytuje specjalistę.
Na szczęście zimnolubni sąsiedzi mogą odpowiedzieć finansowo za wyziębianie własnego mieszkania i korzystanie z ciepła innych. Przykładem jest ostatni wyrok Sądu Najwyższego, który kazał zapłacić pewnemu Łodzianowi rachunek za ogrzewanie, gdyż ten zakręcał własne grzejniki i ocieplał lokum kosztem sąsiadów.
Czytaj także: Zakręcał grzejniki, żeby korzystać z ciepła sąsiadów. Tego wyroku sądu się nie spodziewał