Niskie temperatury za oknem zachęcają do ustawiania kaloryferów na pełną moc, szczególnie, kiedy nasze mieszkanie do najcieplejszych nie należy. Choć sezon grzewczy dopiero oficjalnie się rozpoczyna, już teraz warto pamiętać, by nie odkręcać za mocno grzejników, bo na wiosnę może nas czekać przykra niespodzianka.
Gorzki zawód spotkał naszego czytelnika Łukasza, który na zakończenie okresu grzewczego otrzymał rozliczenie opiewające na 600 złotych dopłaty za ogrzewanie.
– Kiedy wprowadziłem się do mieszkania w listopadzie, było bardzo wyziębione. Odkręcałem więc kaloryfery na maksa, bo bez tego temperatura w pokojach wynosiła 16-17 stopni, nie dawało się wytrzymać. Potem okazało się, że okna były nieszczelne, dlatego było lodowato – opowiada.
Jak zmniejszyć rachunki za ogrzewanie
Czy lepszy jest szok termiczny czy szok spowodowany wysokimi rachunkami? Na to pytanie na szczęście nie trzeba odpowiadać, bo istnieje mnóstwo prostych sposobów, by utrzymać ciepło w mieszkaniu, i to niskim kosztem.
Przede wszystkim ważne jest sprawdzenie stanu kaloryferów - czy np. nie są zapowietrzone - oraz samego mieszkania - bo może w jakiś sposób ucieka z niego ciepło.
Jeśli w mieszkaniu są nieszczelne okna lub drzwi, problem można łatwo rozwiązać wymieniając w nich listwy uszczelniające. Jeśli zimno dostaje się do środka w inny sposób, np. przez szczelinę między oknem a parapetem czy pod drzwiami, wtedy warto położyć tam specjalną poduszkę antyprzeciągową.
Poważniejszych usterek nie należy naprawiać samodzielnie, ponieważ niechcący można odciąć w mieszkaniu przepływ powietrza. To może spowodować zawilgocenie pomieszczeń i rozwinięcie się pleśni. Kiedy nie wiemy, jak poradzić sobie z danym problemem, lepiej zdać się na pomoc fachowca.
Odsłoń grzejniki
Chłód w mieszkaniu może być spowodowany również brakiem odpowiedniej cyrkulacji wokół grzejników. Każdy mebel, każda zasłona zakrywająca kaloryfer, utrudnia rozchodzenie się ciepłego powietrza po pomieszczeniu.
Warto z kolei zasłaniać okna. Osłonięcie ich grubymi zasłonami lub chociażby roletami pomoże zmniejszyć dopływ zimnego powietrza do pomieszczenia. Dobrym pomysłem jest również wyrobienie w sobie nawyku zamykania drzwi do pokojów - w ten sposób ciepłe powietrze np. z sypialni nie będzie rozchodzić się na zimny korytarz.
Ocieplić otoczenie, a także sam wystrój pomieszczenia pomoże również położony na zimnych kafelkach czy posadzce dywan. Warto również narzucić na siebie kilka ciepłych warstw, zamiast paradować po mieszkaniu w cienkiej koszulce.
Jak zrobić własny piecyk?
Grzejnik ogrzewa również chłodną ścianę za nim. Zamiast pozwolić uciekać cennemu ciepłu, warto zrobić coś, co skieruje je na pokój. W tym celu należy umieścić za kaloryferem karton lub styropian oklejony folią aluminiową. Srebrna folia odbije ciepło, które dzięki temu trafi do pomieszczenia.
Mieszkanie w bardzo prosty sposób można również docieplić za pomocą własnoręcznie wykonanego piecyka konwekcyjnego ze… świeczki i doniczki. Do tego celu potrzebujemy kilku świeczek tealight, glinianej doniczki z wydrążoną dziurą u podstawy oraz kilku płaskich kawałków drewnianej sklejki.
Między ułożonymi na sobie drewienkami umieszczamy zapalone świeczki. Przykrywamy je odwróconą doniczką, której brzegi opieramy na sklejkach. Taki diy grzejniczek może podnieść temperaturę pokoju o kilka stopni.
Może prozaiczną, acz newralgiczną dla mniejszych rachunków za ogrzewanie kwestią jest zakręcanie grzejników na czas naszej nieobecności w domu. Warto robić to również nocą, ponieważ chłodniejsza temperatura oznacza lepszy sen.