"Łajdactwo". Prof. Simon nie wytrzymał – tak komentuje otwarte dyskoteki

Katarzyna Florencka
W weekend internet obiegły zdjęcia ogromnych imprez, które urządziły kluby otwierające się w ramach buntu przedsiębiorców przeciwko rządowym obostrzeniom. Prof. Krzysztof Simon, ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, nie ma żadnych wątpliwości, jak określić takie sytuacje: to "społeczne łajdactwo".
Otwieranie dyskotek wbrew obostrzeniom to według prof. Krzysztofa Simona "społeczne łajdactwo". Fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Gazeta
Prof. Krzysztof Simon, nie ma w zwyczaju owijać w bawełnę – a już na pewno nie zamierza tego robić w stosunku do organizatorów ogromnych imprez, takich jak dyskoteka, która w sobotę odbyła się w klubie w Nysie.

Czytaj także: Gigantyczna impreza w nyskim klubie. "Nikt się nie boi wirusów, tak się bawią wolni ludzie"

W rozmowie z serwisem money.pl prof. Simon opisuje takie sytuacje jako "społeczne łajdactwo", które może przyczynić się do znacznego pogorszenia sytuacji epidemiologicznej.

– Nie ma możliwości otwierania dyskotek. To jest działanie antyspołeczne, tego nie wolno robić. Owszem, przedsiębiorcy powinni dostać pomoc, ale nie wolno im otwierać swoich biznesów na takich zasadach, jak poprzednio. Mówię to jako lekarz, osoba kierująca się tylko względami medycznymi – zaznaczył ordynator oddziału zakaźnego w szpitalu wojewódzkim we Wrocławiu oraz członek Rady Medycznej.

Impreza w Nysie

Jak pisaliśmy w INNPoland, dyskoteka w nyskim Nitro Club została zorganizowana jako "spotkanie budujące struktury partii Strajk Przedsiębiorców". Na imprezie bawiło się kilkaset osób, tańczących w ogromnym ścisku i bez maseczek. Wszystko to widać na filmie ze środka klubu, który udostępnił Michał Wojciechowski, aktywista Strajku Przedsiębiorców.


– Nikt nie ma maseczki, nikt się nie boi jakichkolwiek wirusów – relacjonuje na nagraniu Wojciechowski. – Chcieliśmy wam pokazać, jak opolskie wygrywa z reżimem, jak w opolskim się bawią wolni ludzie – dodaje.

Imprezę z okazji "budowania struktur partii" urządził wcześniej już jeden z wrocławskich lokali. Jeszcze inaczej do omijania obostrzeń podszedł gdyński klub Wolność, który zrobił imprezę inspirowaną "Sylwestrem Marzeń" w TVP.