Wykluczyli ich z tarczy przez pomyłkę. Od pół roku nie naprawili błędu
Choć wakacje już dawno za nami, niektórzy nadal nie mogą skorzystać z obiecanej im w tarczy branżowej pomocy za ten okres. Przez zwykłe niedopatrzenie niektóre typy działalności zostały zupełnie na lodzie i nie mogą odebrać zwolnień z ZUS za lipiec, sierpień i wrzesień 2020 r. A politycy od pół roku nie kiwnęli placem, by swój błąd naprawić.
Firmy od pół roku są bez pomocy
Piloci wycieczek i przewodnicy turystyczni, firmy organizujące imprezy sportowe oraz prowadzący działalność w zakresie nagrań dźwiękowych i muzycznych wciąż nie mogą złożyć wniosku o ulgę w opłacaniu składek ZUS. Powodem jest niedopatrzenie w poprawkach do tzw. tarczy branżowej – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, pierwszym problemem z tarczą był fakt, że termin na złożenie wniosku minął, zanim prawo weszło w życie. Samo w sobie jest to absurdalne, ale na tym nie koniec tej tragikomedii.
W Senacie zgłoszono bowiem poprawkę, która miała rozwiązać kwestię niemożliwego do spełnienia terminu. Prawo weszło w życie, a przedsiębiorcy zaczęli składać odpowiednie wnioski. Sprawa rozeszłaby się pewnie po kościach... gdyby w poprawce nie ominięto niektórych typów firm.
"DGP" ocenia, że obecna sytuacja musi być po prostu przeoczeniem ze strony polityków. Przyznaje to nawet senator PiS Maria Koc, przewodnicząca senackiej komisji gospodarki narodowej i innowacyjności. Właśnie ona zgłosiła felerną poprawkę.
Izba Wyższa po prostu zapomniała o firmach z trzema kodami PKD. Są to:
– 59.20.Z – działalność w zakresie nagrań dźwiękowych i muzycznych;
– 79.90.A – działalność pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, którzy świadczą usługi na rzecz muzeów;
– 93.11.Z – działalność obiektów sportowych.
ZUS nie jest skłonny przyjmować wniosków od firm prowadzących wymienione typy działalności. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że politycy nic z tym faktem nie robią. Od wakacji mija już bowiem ponad pół roku, a o "poprawce poprawki" nie słyszymy nic.
Cytowany przez dziennik prezes Małopolskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki Piotr Laskowski wskazuje, że dramatyczna jest m.in. sytuacja przodowników wycieczek. W przeważającej większości są to osoby z jednoosobową działalnością gospodarczą. Nie obejmuje ich więc Tarcza Finansowa PFR.
Państwo odmawia im pomocy, bo mają zły kod PKD
W styczniu opisywaliśmy już w INNPoland.pl sytuację innych przedsiębiorców wykluczonych z pomocy rządowej z czysto biurokratycznych powodów. Przed ogłoszeniem najnowszych tarczy antykryzysowych mało kto spodziewał się, że rząd będzie rozdzielał pomoc opierając się o wiodące kody PKD firm.Największym problemem jest to, że firmy prowadzące różnorodną działalność gospodarczą mogą mieć tylko jeden wiodący kod PKD. Dotychczas była to jedynie niewiele znacząca formalność, bez wpływu na codzienne operowanie biznesu. Nagle okazało się, że wielobranżowe przedsiębiorstwa mogły wygrać albo przegrać na państwowej ruletce PKD.
W efekcie wielu spółkom, m.in. z branży targowej, odmawia się środków. Mimo że największe obroty generują w gałęzi gospodarki mocno dotkniętej pandemią Covid-19, to nie zobaczyli ani złotówki pomocy, a ich firmy upadają. Część z nich opowiedziała nam swoje historie.
Czytaj dalej: Tym firmom państwo odmawia pomocy, bo mają zły kod. "Sprzedałam samochód, czekam na cud"