Co druga siłownia w kraju otwarta. A wiceminister znów mówi o kilkudziesięciu lokalach
Nawet 1,6 tys. siłowni i klubów fitness otwarło się w poniedziałek pomimo rządowego zakazu – szacuje Polska Federacja Fitness. W tym samym czasie wiceminister rozwoju Olga Semeniuk mówiła w telewizji, że otwartych restauracji, hoteli i siłowni było zaledwie kilkadziesiąt. Rzecz w tym, że podawała dane... z weekendu.
Czytaj także: Siłownie otwarte! Prawnik zdradza, czy klient może dostać mandat za trening
Ile siłowni jest otwartych?
W tym samym czasie wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk przekonywała w Polsat News, że skala buntu przedsiębiorców jest znacznie mniejsza od tego, co podają media.– Wbrew zapowiedziom, że 1,2 tys. firm wznowi działalność pomimo zakazu, w ostatni weekend otworzyło się – szacujemy – 50-60 lokali gastronomicznych, hotelowych i siłowni – stwierdziła minister, cytowana przez PAP.
Przedstawicielka resortu rozwoju podała więc dane archiwalne – które i tak są zastanawiająco małe. Nie byłby to pierwszy razy kiedy liczby podawane przez minister Semeniuk budzą wątpliwości: nieco ponad tydzień temu przekonywała ona, że w całym kraju otwartych było jedynie "70-80 lokali gastronomicznych".
Dane branżowe przedstawiały zupełnie inny obraz: według Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP) po 18 stycznia działalność wznowiło nawet 20 tys. przedsiębiorców gastronomicznych. Źródłem danych IGGP były informacje o kontrolach sanepidu – tylko jednego dnia przeprowadzono ich ponad 1,3 tys.
Czytaj także: Fiskus wykończył znany warszawski bar. Uwaga, skarbówka ma nowy pretekst kontroli