Podkarpacie słono zapłaciło za "Strefę wolną od LGBT". Aktywista ujawnił kwotę
Województwo podkarpackie straciło 8 mln zł z funduszy norweskich po ogłoszeniu się "strefą wolną od LGBT" – podał aktywista Bart Staszewski. Polskie ministerstwa utrudniały jak tylko mogły dostęp do danych na temat utraconej kwoty. Nie przewidziały jednak, że problemów nie będzie robić... Norwegia.
Czytaj także: Norwegia blokuje miliony. To kolejny cios dla polskich "stref wolnych od LGBT"
Ile pieniędzy straciło Podkarpacie przez uchwały anty-LGBT?
Informację o cofnięciu wsparcia z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Funduszy EOG) – czyli funduszy norweskich – województwo otrzymało we wrześniu 2020 r."Zamiast Szlaku Karpat turyści zobaczą najdroższą strefę wolną od LGBT w Polsce" – podsumowuje Bart Staszewski. Jak dodaje, wsparcie z projektu straciły tym samym jego międzynarodowi partnerzy, m.in. z Czech, Serbii, Rumunii, Węgier, Ukrainy i Słowacji.
Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości
Latem 2020 roku – po tym, jak Komisja Europejska odmówiła grantów z programu "Partnerstwo miast" gminom, które ogłosiły się "strefami wolnymi od LGBT" – minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekazał sześciu gminom środki z funduszu na ofiary przestępstw. Np. Tuchów dostał z tej puli 250 tysięcy złotych, czyli trzy razy więcej niż miałby z utraconego grantu.Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek złożył doniesienie na Ziobrę pod koniec sierpnia. Jak jednak pisaliśmy niedawno w INNPoland, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Warszawska prokuratura stwierdziła, że "czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego".