Bąbelki odleciały. Oto jak opłata cukrowa wpłynęła na rynek napojów gazowanych

Natalia Gorzelnik
Średnia cena za litr napojów gazowanych wzrosła od 1 stycznia o 23 procent, a napojów energetycznych o 8 procent. Napoje sprzedawane pod marką własną sieci handlowych mogły podrożeć nawet o 45 procent. Ceny poszły w górę, na łeb na szyję leci natomiast sprzedaż.
Napoje gazowane to już luksus. Fot. Craig Adderley/ Pexels
O sprawie czytamy w Polsat News. Według danych CMR, w pierwszych tygodniach stycznia 2021 r. w małoformatowych sklepach niezależnych i miękkiej franczyzy, nastąpił spadek sprzedaży napojów energetyczny oraz zmniejszyła się liczba transakcji. Podobnie rzecz ma się z napojami gazowanymi. W obu przypadkach zachodzi to jednak przy przy zachowaniu dynamik wartości sprzedaży z końcówki 2020 roku.

Wzrost cen

Ceny produktów topowych marek, takich jak CocaCola i Pepsico rosną w podobnym tempie, co cała kategoria, czyli ok. 23 proc., a najniższy poziom wzrostu cen wśród głównych producentów dotyczy produktów Schweppes oraz firmy Zbyszko. Najbardziej podrożały - prawie o połowę - napoje marek własnych sieci handlowych.

Polscy producenci w kropce

W InnPoland opisywaliśmy sytuację producenta oranżady Hellena. – Do produkcji napojów wykorzystujemy cukier o wartości 20 mln zł, a podatek odprowadzony od tej ilości będzie wynosił aż 150 mln zł – mówi Jan Kolański, prezes firmy Colian. Jak przekonywał, firmy z jego branży po wprowadzeniu opłaty cukrowej rozpoczęły "walkę o przetrwanie".


– Nie wszystkie napoje zostały objęte podatkiem, dlatego też na rynku pojawią się bardzo duże dysproporcje cenowe między napojami gazowanymi a sokami, nektarami, napojami mlecznymi czy izotonikami, które często mają w składzie dużo więcej cukru. Ta samo dotyczy piw bezalkoholowych, które już dziś są tańsze od napojów gazowanych – żalił się przedsiębiorca.