Zakaz używania przyłbic ochronnych na ulicach. Sprawę skomentował krajowy potentat

Katarzyna Florencka
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział wprowadzenie zmiany w sprawie obowiązku zakrywania ust i nosa. Nie będzie już można chodzić po ulicach tylko w przyłbicach i chustach. Jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem sprawę skomentowała właścicielka firmy CoverOne, krajowego producenta przyłbic ochronnych.
Rząd zapowiedział zakaz wprowadzenie zmian w sprawie obowiązku zakrywania ust i nosa. Obejmie on m.in. przyłbice. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Jak poinformował w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski, rząd zamierza wprowadzić zmiany w obowiązku zakrywania ust i nosa. Nie będzie już można chodzić po ulicach w przyłbicach ochronnych i chustach.

Zakaz używania przyłbic

Minister zdrowia uważa, że trzeba dać wyraźny sygnał Polakom, iż przyłbice "nie zapewniają bezpieczeństwa takiego jak najprostsza maseczka". Co o idei zakazu myśli CoverOne, krajowy potentat w produkcji przyłbic ochronnych?

– Od początku nastawialiśmy się na dostarczanie przyłbic do sektora medycznego – stwierdziła w rozmowie z serwisem money.pl Aleksandra Klimek z CoverOne jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem.


Jak przekonuje, sprzedaż detaliczną przez sklep internetowy CoverOne traktuje tylko jako dodatkową działalność, a przyłbice sprzedaje przede wszystkim szpitalom i przychodniom – gdzie używane są w połączeniu z maseczkami.

– W takim połączeniu przyłbica spełnia swoją rolę. Dlatego też ewentualnej decyzji o zakazaniu zakrywania nosa i ust przyłbicą się nie obawiamy – dodaje Klimek.

Firma CoverOne – krajowy potentat przyłbic

Historię wrocławskiej firmy CoverOne opisywaliśmy w INNPoland jeszcze w zeszłym roku. Przed wybuchem pandemii działała ona w branży eventowej pod nazwą CleverFrame: specjalizowała się w produkcji stoisk na targi.
Czytaj także: Zatrudnienie w ciągu miesiąca wzrosło u nich dwukrotnie. Tak przechytrzyli pandemię
Pod koniec lutego 2020 r. – jeszcze zanim epidemia COVID-19 dotarła do Polski – firma przygotowała prototyp przyłbicy ochronnej, a potem z dnia na dzień ze swoimi 60 pracownikami ruszyła z zupełnie nowym biznesem – czyli właśnie produkcją przyłbic ochronnych.

Pierwsze egzemplarze trafiły na rynek w drugim tygodniu marca. Szybko się okazało, że zapotrzebowanie na ich nowy produkt jest ogromne. Dzięki temu na samym początku pandemii, kiedy inni zwalniali, właściciele CoverOne podjęli decyzję o zatrudnieniu 50 dodatkowych osób.