Polacy kupują domy w zagranicznych kurortach za grosze. "Robiłam remont zdalnie"
Polacy chcący zainwestować swój kapitał w nieruchomości położone nad morzem, coraz częściej robią to za granicą. I nie ma co się dziwić skoro w krajach takich jak Bułgaria czy południe Włoch można kupić mieszkanie za dużo mniejsze pieniądze niż nad Wisłą.
Jeden z rozmówców, pan Jacek, opowiada, że kupione przez niego mieszkanie mieści się w Słonecznym Brzegu, 250 metrów od morza. Ma 45 metrów kwadratowych i kosztowało go 19,5 tys. euro (około 87,5 tys. złotych).
– Cały proces szukania lokum odbywał się też zdalnie. Kontaktowałem się z dwoma agentami, właścicielem agencji w Polsce oraz drugim w Bułgarii, który też mówił po polsku – opisywał mężczyzna.
To właśnie Bułgaria jest krajem, do którego najczęściej kierują się w tym celu Polacy.
– W samym styczniu i lutym 2021 roku mamy na nieruchomości w Bułgarii już około 15 procent klientów więcej niż w roku ubiegłym – stwierdził Stanisław Lewicki, prezes zarządu ILS Poland Group Sp. z o.o.
Inna rozmówczyni portalu, pani Renata kupiła całą kamienicę na Sycylii za 9,5 tys. euro. Remontem zajęła się... zdalnie z pomocą pewnej Włoszki. – Ostatnio robiłam z nią zdalnie remont łazienki - naprawiałyśmy prysznic! – chwali się.
Według radczyni prawnej Małgorzaty Ciukszy, która od kilku lat pomaga Polakom w zakupie nieruchomości we Włoszech, ceny spadają tam od czasu kryzysu w 2018 roku, a od czasu pandemii spadły nawet o 30-40 proc. Przyczyną ma być śmierć wielu seniorów, po których nieruchomości sprzedają młodzi.
Mieszkania w Polsce drożeją i będą drożeć
Niestety jeśli chodzi o mieszkania w Polsce, to tutaj pomimo pandemicznego kryzysu nie można powiedzieć nic pozytywnego – mieszkania nadal drożeją i będę drożeć w przyszłości.Jak pisaliśmy w INNPoland, według ekonomistów Credit Agricole, w perspektywie kolejnych lat nie ma co liczyć na niższe ceny mieszkań. Do końca 2023 roku średnia cena metra kwadratowego może wzrosnąć o blisko 2 tys. zł.
Z danych opublikowanych przez "Eurostat" wynika, że tempo wzrostu cen mieszkań w Polsce jest najszybsze niemal w całej UE. Polskę wyprzedza jedynie Luksemburg. Na rosnący popyt mają mieć wpływ rekordowo niskie oprocentowanie kredytów.