Producent nie wywinie się z naprawy kilkuletniej pralki. Wchodzi nowe prawo

Krzysztof Sobiepan
Sprzęt dobry, tylko nie działa? W życie wchodzą nowe przepisy z Unii Europejskiej, które mają zakończyć problem wyrzucania elektrośmieci, które mogłyby podziałać jeszcze długie lata. Od teraz producenci mają obowiązek zapewniania części zamiennych i naprawczych na długie lata po wycofaniu modeli sprzętu AGD z rynku.
Naprawa AGD ma być teraz prostsza. Fot. Dariusz Kulesza / Agencja Gazeta
Dobrą nowinę na swojej oficjalnej stronie przekazuje UOKiK. W ramach rozszerzania tzw. prawa do naprawy producenci sprzętów domowych takich jak pralki i inne AGD będą musieli zapewniać części zamienne do swoich urządzeń przez 7 do 10 lat po zakończeniu ich produkcji i wprowadzeniu ostatniej partii do obrotu. Ma to zmniejszyć ilość elektrośmieci i sprawić, że naprawy staną się opłacalne.

Co więcej, części do prostych, samodzielnych napraw mają być dostępne do zakupu nawet przez przeciętnego "Kowalskiego", który może przecież nareperować wiele drobnych usterek. Oczywiście jeśli ma do tego materiały, co obecnie często nie jest prostą sprawą.


"Wykaz części zamiennych i procedura ich zamawiania ma być dostępna na stronie internetowej producenta, jego przedstawiciela lub importera. W przypadku części zamiennych dostępnych powszechnie, na stronie internetowej powinna znaleźć się także instrukcja naprawy" – informuje Urząd.

Wpis przypomina także, że elektrośmieci nie można wyrzucić do zwykłego kontenera. Tego typu produkty można jednak oddać w sklepie. Sprzedawca ma bowiem obowiązek przyjąć stary sprzęt, gdy kupujemy nowy. Co więcej, ciąży też na nim obowiązek zorganizowania odbioru telewizora, czy lodówki przy dostawie do domu.

Nowe etykiety energetyczne AGD

Z tej samej puli pięciu uchwalonych w 2019 r. rozporządzeń dotyczących domowych urządzeń pochodzi inne zamiana, którą opisywaliśmy już w INNPoland.pl.

Od 1 marca 2021 r. weszły w życie zmiany oznaczeń energetycznych obowiązują na terenie całej Unii Europejskiej, czyli też w Polsce. Z naklejek zniknęły plusy, a te sprzęty, które dotychczas były najlepsze z możliwych spadną do ok. połowy skali.

Dotychczas sprzęty były oznaczane literami od A do G, ale rozwój technologii wymagał szybkich zmian obowiązującej do niedawna skali. Nowe technologie pozwalały już bowiem na sprzęty z klasą A+, A++ czy A+++. W nowych etykietach UE pozbyła się plusów.

Co więcej, lodówka klasy A+++ spadnie teraz do poziomu C. Ciekawy jest też fakt, że sprzęty klasy A i B jeszcze nie istnieją – te poziomy zarezerwowano dla przyszłych rozwiązań elektroosmotycznych. Najmniej oszczędne urządzenia zostaną zaś opisane literami F i G.

Co nowego znajdziemy na etykietach AGD? Po pierwsze na górze widoczny będzie kod QR, dzięki któremu łatwo uzyskamy dodatkowe informacje dot. sprzętu wprost na naszym smartfonie. Znajdziemy tam też stare dane, jak roczne zużycie prądu, wydajność cyklu prania, zużycie wody lub klasa emisji hałasu (teraz też w podziale na klasy).

Czytaj także: Wiele osób się zdziwi. Przez nowe oznaczenia energooszczędne sprzęty wcale takie nie są

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl