"Narodowa blokada schodów Jarosława". Strajk przedsiębiorców przed pomnikiem smoleńskim

Natalia Gorzelnik
Zebrali się wokół tzw. schodów smoleńskich, by wyrazić swój sprzeciw wobec polityki Prawa i Sprawiedliwości. W Warszawie trwa strajk przedsiębiorców pod hasłem "Narodowa blokada schodów Jarosława". Protest trwa od rana, interweniuje policja.
W sobotę przypada 11. rocznica katastrofy smoleńskiej. W Warszawie trwają uroczystości i Strajk Przedsiębiorców. Źródło: Twitter

Strajk Przedsiębiorców

– Chcemy zwrócić uwagę na zawłaszczenie przez polityków całego kraju, zaczynając od spółek Skarbu Państwa. Proszę zobaczyć: hotel ojca Rydzyka, który jest powiązany z rządzącymi, może przyjmować gości, nasze nie. Restauracja i hotel sejmowy mogą działać, nasze nie. Oni stworzyli klasę "nadpanów”, uważają, że państwo jest ich i mogą robić, co chcą – mówił w NaTemat Krzysztof Łukowicz, właściciel klubu "Wolność", organizator wydarzenia.

Jak tłumaczył, przedsiębiorcy nie chcą zabierać Jarosławowi Kaczyńskiemu tego pomnika, ale chcą pokazać, że te schody są "symbolem zawłaszczenia Polski przez polityków."
Ludzie ze Strajku Przedsiębiorców zaczęli się zbierać już od godziny 7 rano.


Miejsce uroczystości, a także okolice Placu Piłsudskiego, patrolują policjanci, a także policja konna. Przed Narodową Galerią Sztuki Zachęta zatrzymany został Paweł Tanajno - działacz polityczny, lider Strajku Przedsiębiorców i były kandydat na prezydenta.

Czytaj więcej: W Warszawie odbyła się "narodowa blokada schodów smoleńskich". Paweł Tanajno zatrzymany – Od kilku godzin prowadzimy działania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w trakcie dzisiejszych obchodów tragedii sprzed 11 lat – mówi Sylwester Marczak, rzecznik komendy stołecznej policji.
Sylwester Marczak
Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji

"Policjanci podejmują zdecydowane reakcje tam gdzie jest to niezbędne. Jeszcze zanim rozpoczęły się jakiekolwiek wydarzenia mieliśmy do czynienia z naruszeniem nietykalności. Początkowo chodziło o zwykłe legitymowanie, policjant został jednak odepchnięty, zatem mieliśmy do czynienia już nie ze spisaniem danych a zatrzymaniem osoby za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza."

Jak przekazał Sylwester Marczak, takich sytuacji było więcej. Chodziło m.in. o naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, znieważanie i odmowy podawania danych.

– W takiej sytuacji procedury są zawsze takie same - jeżeli osoba odmówi podania danych musi zostać zatrzymana i doprowadzona do jednostki policji. Jest ona zwalniana po ustaleniu danych bądź po ich podaniu – wyjaśnia.

Jak przekazał rzecznik stołecznych, sytuacja na tę chwilę ma być już spokojna. Wicepremier Jarosław Kaczyński złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego” - tweetuje Prawo i Sprawiedliwość.