Seniorzy zostaną bez leków. Wszystko dlatego, że nie korzystają z internetu
Aby specjalista mógł wypisać receptę, senior musi biegle korzystać z sieci. Inaczej czeka go żmudne chodzenie od gabinetu do gabinetu. Krótsza droga uzyskania darmowych leków okazała się być barierą nie do pokonania.
Darmowe leki nie dla seniorów
O sprawie czytamy w “Super Expressie”. Szefowa Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów Elżbieta Ostrowska alarmuje, że seniorzy nie dostają należnych im darmowych leków od lekarzy specjalistów i wzywa do pilnej zmiany przepisów.Przypomnijmy, kiedy program darmowych leków dla seniorów wystartował cztery lata temu, recepty na nie mogli przepisywać tylko lekarze rodzinni, co - szczególnie w pandemicznej rzeczywistości - okazało się bardzo kłopotliwe.
Problem ten miał być rozwiązany w lipcu 2020 r., kiedy weszła w życie ustawa, która zezwoliła specjalistom na wypisywanie e-recept na leki 75 plus. Zdaniem Elżbiety Ostrowskiej, przepis ten jest martwy.
– Zapis mówi o tym, że specjalista może wystawić receptę po zapoznaniu się z Internetowym Kontem Pacjenta. A w grupie 75 plus posiadanie takiego konta należy do rzadkości – tłumaczy.
“To jest naprawdę wielki problem, bo seniorzy muszą dodatkowo chodzić do lekarza rodzinnego, a jest pandemia i ryzykują zdrowie. Dlatego (...) apeluję do ministra zdrowia o pilne zmiany.”
Odpowiedź Sejmu
Tomasz Latos, szef sejmowej Komisji Zdrowia przyznał w “Super Expressie”, że faktycznie jest problem z Internetowym Kontem Pacjenta wśród najstarszych Polaków.– Czekamy, żeby Ministerstwo Zdrowia zajęło się tą sprawą i jak najszybciej przygotowało nowelizację ustawy, która naprawi sytuację – mówi polityk.
Jak ustaliła Fundacja My Pacjenci, Internetowe Konto Pacjenta ma tylko 3 proc. osób w wieku 75 plus.
Seniorzy i smartfony
Jak pisaliśmy w InnPoland, Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu wystartował z projektem nauki korzystania ze smartfona grupy 60 osób w wieku 50+. O sprawie zrobiło się głośno, bo otrzymał z Unii na ten cel aż 700 tysięcy złotych.W przeliczeniu daje to 11,5 tysiąca za szkoloną osobę. To oznacza, że kilka godzin pracy z seniorem będzie kosztowało więcej niż studia podyplomowe na prestiżowych uczelniach.