TVP gwiżdże na plany rządu. Ma przenosić ludzi ze śmieciówek na samozatrudnienie

Natalia Gorzelnik
Rząd PiS zapowiada likwidację umów cywilnoprawnych. Tymczasem jednym z głównych “gniazd” śmieciówek okazuje się być… TVP. Spółka skarbu państwa, zamiast zaoferować pracownikom etaty, ma zmuszać ich teraz do zakładania własnej działalności. Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa wniósł o kontrolę ZUS-u w publicznej telewizji.
Dokładne dane na temat tego ile osób w TVP pracuje na śmieciówkach nie są znane. Fot: Daniel Kruczyński/Flickr

Śmieciówki w TVP

– Szef rządu mówił dużo o walce ze śmieciówkami i o tym, że trzeba eliminować różne patologiczne formy zatrudnienia. W poniedziałek rano, tuż po konwencji PiS-u, wysłaliśmy tę skargę (...) Sam pracowałem w TVP w latach 2010-2012. Wiem, że już wtedy na masową skalę omijano obowiązek umów etatowych – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Szumlewicz, szef centrali Związkowa Alternatywa.

Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS potwierdził, że pismo Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa wpłynęło do instytucji. – Jest ono w tej chwili analizowane – przekazał. Piotr Szumlewicz liczy, że do kontroli dojdzie jeszcze w maju lub czerwcu, bo ZUS odpowiedział na pismo w ciągu zaledwie doby.


Tymczasem, jak czytamy w portalu, Telewizja Polska chce, żeby od 1 lipca osoby zatrudnione na umowach o dzieło i umowach zlecenie przeszły na samozatrudnienie. W samej Telewizyjnej Agencji Informacyjnej problem ma dotyczyć ponad 100 osób.
Piotr Szumlewicz
Szef centrali Związkowa Alternatywa

"Rozmawiałem z dziennikarzem TVP Sport i usłyszałem, że w jego redakcji wszyscy mają przejść na wymuszone samozatrudnienie. Telewizja Polska idzie w odwrotnym kierunku niż deklaruje premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. To szczególne naganne, bo media publiczne dają przykład mediom komercyjnym".

Odpowiedź TVP

Telewizja Polska przesłała portalowi stanowisko w sprawie zarzutów działacza związkowego. – Wszystkie umowy zawierane przez TVP są oskładkowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – informuje Zespół Rzecznika TVP S.A.
Zespół Rzecznika TVP S.A.

"Na rynku medialnym podwykonawcy często świadczą usługi na rzecz produkcji telewizyjnych, tak organizowana jest duża ilość produkcji telewizyjnych. W Telewizji Polskiej mamy do czynienia z pracą twórczą, autorską, a jej charakter jest unikatowy i specyficzny oraz trudny do zrozumienia przez osoby niezwiązane z rynkiem telewizyjnym."

– Jeżeli zmienia się rodzaj umowy, nie zmieniając zakresu obowiązków, to coś śmierdzi na kilometr, bo przepisy są jasne – ripostuje związkowiec.
Piotr Szumlewicz

"Formy zatrudnienia są związane z konkretnymi elementami, takimi jak miejsce pracy, czas pracy, podległość służbowa. W branży medialnej, szczególnie tych dużych mediach, istnieje podległość służbowa, wydawanie poleceń, konkretne terminy, godziny i miejsca pracy.

Montażysta musi zmontować materiał w konkretnym czasie i miejscu. Musi się pojawić wtedy, kiedy chce tego jego zwierzchnik. To powinien być etat z automatu".

Jego zdaniem umowy zlecenie, o dzieło, czy samozatrudnienie to “zabawa prawem pracy i prawem cywilnym, która lekceważy obowiązujące przepisy”.

Likwidacja śmieciówek

Jedną z zapowiedzi przedstawionych podczas sobotniej prezentacji Nowego Ładu jest całkowita likwidacja umów cywilnoprawnych i umów o pracę. Zastąpione miałyby zostać przez jednolity kontrakt o pracę. Jak twierdzi minister Marlena Maląg, pomysł ten ma już kształt ustawy – która będzie zaprezentowana jeszcze w tym roku.
Czytaj także: Śmieciówki znikną szybciej, niż sądzimy. Minister zdradziła termin
Jak mówiła, "ideą tej koncepcji jest przede wszystkim uporządkowanie polskiego rynku pracy a także przygotowanie młodych ludzi do przyszłych emerytur. Ważne jest budowanie mentalności, świadomości, że już w chwili, gdy zaczynamy budować swoją karierę zawodową, odkładamy kapitał na starość, na emeryturę, która powinna być godna”.

– W Polsce rynek pracownika zmienił się w rynek pracodawcy. Dziś już mniej niż 20 proc. firm sygnalizuje braki kadrowe. Każda nadmierna regulacja, zwłaszcza w trudnych czasach, może przynieść skutki zupełnie odwrotne do zamierzonych, np. zwolnienia czy ucieczkę w szarą strefę – przestrzega prof. Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP, były minister finansów.