Nie wiemy, że te pieniądze nam się należą. Przez palce przeciekają nam miliardy

Krzysztof Sobiepan
Każdy chciałby chyba być zaskoczony nieoczekiwanym zastrzykiem pieniędzy. Okazuje się, że wielu Polaków zapomina o dość powszechnej rzeczy. Jeśli ktoś z naszej rodziny miał zgromadzone środki w OFE i zmarł, to pieniądze te powinniśmy otrzymać w spadku. Na subkontach w ZUS jest 538 mld zł. Masowo o tym jednak zapominamy, a upomnieć się o swoje można dość łatwo.
Pieniądze z subkonta ZUS zmarłego należą do jego rodziny. Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Gazeta

Wielkie pieniądze po zmarłych – spadek z subkonta w ZUS

538 mld zł na subkontach w ZUS to pieniądze zarówno tych, którzy w 2014 r. zdecydowali się przenieść z otwartych funduszy emerytalnych do ZUS, jak i tych, którzy w OFE są do dziś – pisze Money.pl.

Środki te podlegają dziedziczeniu, ale jak wskazuje serwis, jedynie niewielka część Polaków upomina się o środki z OFE po zmarłych. Powodem jest niska świadomość prawna Polaków.

– Ponieważ inicjatywa ws. pieniędzy z subkonta należy do spadkobierców, a ci często nie mają tej świadomości, że mogliby je pobrać, to część środków zalega w systemie emerytalnym i nie jest w ogóle wypłacana – mówi Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP oraz były główny ekonomista ZUS.


Ani Zakład, ani otwarte fundusze emerytalne nie są w stanie policzyć, ile jest środków nieodebranych po zmarłych. ZUS sam z siebie nie kwapi się też do wypłaty pieniędzy rodzinie. Osoby zmarłe często nie typują osób uposażonych, albo zrobili to tak dawno, że dane w urzędzie dane już dawno się zmieniły. To dalej komplikuje sprawę.

– W 2020 r. ZUS wypłacił z subkont ubezpieczonych, którzy nie byli członkami OFE, 520 mln zł. W 2021 r. suma ta ma być zaś wyższa o 18 mln zł – twierdzi prof. Wojciechowski.

Liczba wypłat wyniosła 39 536 takich wypłat, co oznacza średnią ok. 13 152 zł. Oznacza to, że po zmarłym można dostać kilkanaście tysięcy złotych. Nie ma też okresu przedawnienia środków, więc takie roszczenia można złożyć w każdej chwili.

Fundusze także dokonują podobnych wypłat. W Aegon w w 2020 r. było 2587 wypłat, a w Nationale-Nederlanden realizowanych jest ich rocznie ok. 7,2 tys. Firmy nie podają jednak kwot średnich ani całkowitej sumy wypłaconych rodzinom pieniędzy.

Money.pl radzi się śpieszyć, jeśli sądzimy, że zmarły mógł mieć jakieś środki w tym typie. Przy likwidacji OFE skończy się również dziedziczenie zgromadzonych na subkontach w ZUS pieniędzy. Odziedziczyć będzie można tylko te środki, które przekażemy do IKE.
Czytaj także: ZUS czy IKE – nadchodzi czas ważnej decyzji. Zobacz, co opłaca ci się wybrać

15-proc. haracz za OFE

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, PiS po prezentacji Polskiego Ładu i zapowiedzi zwolnienia z podatku emerytur w wysokości do 2500 zł miesięcznie stracił argument na rzecz pobrania przy okazji 15-proc. opłaty przekształceniowej.

Rząd argumentował bowiem, że opłata ma wynosić tyle, ile wyniósłby podatek dochodowy pobrany w przyszłości od tego świadczenia. A emerytury mają być wolne od podatku.

Jak pisze “Rzeczpospolita", opłata przekształceniowa przy przenoszeniu do IKE miała być według rządu odpowiednikiem podatku dochodowego, który w przyszłości państwo pobierze przy wypłacie świadczeń emerytalnych, które zostały przekierowane z OFE do ZUS.

– Założenia zaprezentowane w Polskim Ładzie sprawiają, że propozycja 15-proc. podatku Morawieckiego w związku z transferem środków z OFE do IKE nie ma już całkowicie uzasadnienia i od początku była skokiem na kasę, a nie poważną reformą przygotowaną z myślą o przyszłych emerytach – stwierdził w rozmowie z dziennikiem Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego.

Według informacji RMF natomiast rząd w związku ze zmianami w ramach Polskiego Ładu chce obniżyć opłatę przekształceniową z 15 do 10 proc.
Czytaj także: Rząd się zakiwał. Nowy Ład przeczy opłacie przekształceniowej OFE

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl