10 prezentów dla każdego taty. Pomysły na upominki na Dzień Ojca [PORADNIK]

Krzysztof Sobiepan
Co kupić mężczyźnie, który już wszystko kupił sobie sam? Tegoroczny Dzień Ojca wcale nie musi być powodem do paniki i szukania jakiegokolwiek upominku. Prezentujemy 10 hobbistycznych, męskich i ciekawych pomysłów, które mogą zainteresować waszego tatę w jego dniu.
Kolejny kubek na Dzień Ojca? Zasługuje chyba na lepszy prezent Fot. 123rf.com

Zestaw do warzenia piwa dla ojca

W (prawie) każdym ojcu drzemie eksperymentator i często zaczynają się oni interesować coraz to kolejnymi hobby. A co jest lepszego w zabawie w małego chemika w garażu czy piwnicy, by później przy meczu poczęstować kolegów własnoręcznie uwarzonym piwem?
Nie ma nic lepszego, niż zakapslowanie własnoręcznie zrobionego piwa. Ok, może poza jego późniejszym otwarciem.Fot. 123rf.com
Początek warzenia to po prostu gotowanie. Przyda się więc garnek do warzenia piwa – sprawdzi się każdy, polecana pojemność to ok. 30 litrów. Bonusem będzie kranik i wbudowany termometr. Ceny zaczynają się ok. 150 zł za emaliowany, ale porządny może nas kosztować nawet 500 zł. Dobrą praktyką jest też używanie go tylko do piwa.


Kolejna rzecz to fermentor do piwa. To nic innego jak pojemnik w którym zajdzie fermentacja – może być to nawet wiadro przeznaczone do żywności. Ważne jest, by fermentor miał pokrywkę z dziurką przygotowaną na wetknięcie rurki fermentacyjnej. Kranik u dołu pojemnika ułatwi zaś pracę i umożliwi butelkowanie. Do tego dokładny termometr kuchenny, wężyk do rozlewu, kapslownica…

Wiecie co? Wiele sklepów oferuje dobrane już zestawy na start w różnych cenach. Sprawdziliśmy sklepy alepiwo.pl i homebrewing.pl . Zwykle podstawowy zestaw do warzenia piwa to koszt ok 100 zł, a bardziej wypasione znajdziemy za ok. 200-250 zł.

Dobra whisky i akcesoria

Whisky kocha i delektuje się wielu mężczyzn. Ale niektórzy nie mogą jej znieść.Fot. 123rf.com
Wśród ojców znajdą się też pewnie amatorzy czegoś mocniejszego. Już w okolicach 100-200 zł można się nieźle zabawić w dobieraniu akcesoriów do whisky. Kamienie do whisky są niedrogie, ale może warto je podkręcić i zafundować tacie metalowe kostki lodu wypolerowane na wysoki połysk?

Klasykiem jest karafka do whisky – może w kształt diamentu albo globu ziemskiego, albo z fantazyjnymi wzorami wyrżniętymi w krysztale?

Jeśli chodzi o sam trunek, to trzeba dobierać pod pijącego. Nie ma nic gorszego niż danie w prezencie whisky komuś, kto nienawidzi "tej cholernej perfumy".

Jest parę klasyków, takich jak Ballantine’s 12YO, Jack Daniel's Old No. 7 lub bardziej swojska J.A. Baczewski Whisky. Taka butelka to wydatek, który raczej nie powinien przekroczyć 100 zł.

Oczywiście whisky może osiągać też zawrotne ceny, a wszystko i tak zależy od kubków smakowych ojczulka. Może warto go zaskoczyć i zainwestować w coś, czego trudno szukać w każdym supermarkecie?

My proponujemy np. produkty z USA. Bez ogródek wskazać możemy m.in. Maker’s Mark Kentucky Bourbon. Cena ok. 120 zł nawet nie wydrenuje nam aż tak portfela. Na specjalne okazje polecić zaś można Eagle Rare 10 YO – dużo bardziej wyrafinowany i nieco droższy bourbon ze świetnie prezentująca się butelką z orłem w locie.

Kawa i akcesoria do parzenia

Parzenie kawy z Aeropressem to jak prosta zabawa w małego chemika. A efekt - wyśmienity.Fot. 123rf.com
Tata niepijący? To może chociaż kawkę? Coraz więcej osób docenia parzenie kawy z większą finezją niż: 1. wsyp rozpuszczalną 2. zalej wrzątkiem. Alternatywne metody parzenia kawy mogą stać się wielkim hobby.

Fundamentem jest tu mielenie ziaren tuż przed przygotowaniem napoju. Dobry młynek do kawy to podstawa wielu metod parzenia. Niezłe kupić można za 100 zł, ale trzeba będzie pracować korbką. Często polecana jest tu marka Hario. Młynek automatyczny, np. Melitta Molino, da się jednak kupić już za 200 zł.

Zmieloną kawę trzeba zaparzyć. Tu jest parę metod np. dripper przelewowy V60, który można kupić już od 20 zł. Filtry papierowe to drugie 20 zł za 100 sztuk i już można "jechać".

Dla bardziej wymagających mamy np. Areopress. To rodzaj tłoka, w którym "przeciskamy" wodę przez porcję kawy, by wydobyć jej aromaty. Jest to sprzęt dający sporo możliwości i wiele sposobów na różne receptury parzenia. Ale nadal – jest to kawałek odpornego na temperaturę plastiku z sitkiem i gumową nakładką. Produkt jest więc dość tani – zakup to koszt 100-150 zł.

Przelotnie wspomnieć należy też o Chemex – wręcz kultowym w pewnych kręgach kawoszy sposobie. Tu koszt zaczyna się już powyżej 200 zł za karafki rozsądnej wielkości.

Prawdę mówiąc, rynek kawy i akcesoriów do jej parzenia jest bardzo rozwinięty. Można w niego wpaść jak w kamień i wydać mała fortunę. Na start warto więc szukać zestawów do parzenia kawy, bo można sporo oszczędzić. Nam udało się np. znaleźć zestaw z dripperem, młynkiem i kawą za ok. 260 zł. Na początek przygody z parzeniem powinien w zupełności wystarczyć.

Zestaw do pielęgnacji zarostu dla taty

Wielu ojców traktuje swój zarost bardzo poważnie. A by dobrze o niego zadbać przyda się parę gadżetów.Fot. 123rf.com
Moda na zarost wróciła, a mężczyźni lubią podkreślać swój styl właśnie w ten sposób. Czy to typowy polski wąs, może dobrze utrzymana broda, albo po prostu profesjonalnie ogolona "na gładko" facjata. Przy każdej preferencji da się dobrać odpowiedni zestaw do pielęgnacji zarostu i golenia.

Brzytwy i maszynki na żyletki były używane przez naszych dziadów i pradziadów. Widać jednak, że ta klasyczna forma mocno wraca do łask. Wielu uważa że proces golenia się w starym stylu to pewnego rodzaju rytuał, a nic nie może się równać z gładkością twarzy po "brzytwie na mokro".

Zestawy do golenia są różne, ale niezłe da się dostać już za 150-200 zł. Warto zastanowić się nad pędzlem do golenia z włosia borsuka albo szczotką do stylizacji zarostu – tzw. kartaczem do brody. Ciekawe potrafią też być kosmetyki do golenia – dostępne są fantazyjne kremy, aromatyczne olejki do brody, wosk do wąsa.

Brzytwa prosta może być dość tania, ale koszty potrafią piąć się w górę. Najtańsze dostaniemy już od 100 zł do nawet tysiąca złotych. Ciekawym combo jest brzytwa na żyletki, która łączy precyzję brzytwy z wygodą maszynki. Taki wynalazek dostaniemy już nawet za ok. 60 zł. Tzw.

Czytnik e-booków - PocketBook, Kindle

Czytnik e-booków jest dużo wygodniejszy, niż czytanie książki. Zwłaszcza, gdy trzeba taszczyć ze sobą duży tom.Fot. 123rf.com
A może coś dla intelektu? Wśród ojców znajdą się zapewne zapaleni czytelnicy. Niektórzy na zawsze pozostaną przywiązani do zapachu papieru i uczucia tomu w rękach. Dla wszystkich pozostałych proponujemy jednak lekki i wygodny czytnik e-booków.

Dla osób zielonych na tym rynku – obecnie można wyróżnić dwa główne trendy. Tańsze czytniki to propozycje takie jak popularny czytnik PocketBook Touch Lux 5, którego można dostać już za ok. 500 zł. Popularne są także firmy Onyx, Icarus, iRiver, BeBook, Cybook czy Eclicto.

Dla innych nie ma jednak innej marki do e-booków, jak Amazon Kindle. Najpopularniejszym modelem jest Kindle Paperwhite 4. Trzeba uważać, bo firma czasem sprzedaje sprzęt taniej, ale z wyświetlającymi się na nim reklamami. Wersję bez reklam znaleźć można za 550-600 zł.

Vape lub podgrzewacz tytoniu

Vaping to nie tylko domena nastolatków. Dla wielu to zdrowsza alternatywa, a nawet metoda kontroli nałogu.Fot. 123rf.com
Wielu ojców pali, a można im nieco pomóc zadbać o zdrowie. Warto z nimi przedyskutować, czy byliby otwarci na spróbowanie czegoś innego niż "czerwone w miękkiej paczce".

Opcje są dwie – vape albo podgrzewacz tytoniu. Podstawową różnicą jest to, że w e-papierosie typu vape używamy olejku. W tym przypadku można stopniowo schodzić z procentową zawartością nikotyny, co może być pomocne przy rzucaniu. Niektórzy bardzo wkręcają się w to jako hobby i testują różnorodne smaki. Tych jest naprawdę dużo – mięta, guma balonowa, BBQ albo klasyczne "papierosowe" to tylko wierzchołek góry lodowej.

Podgrzewacz tytoniu to nieco bardziej klasyczne podejście, ale w nowym stylu. Przy spalaniu tytoniu wydziela się od groma rakotwórczych substancji smolistych. Ale suszone listki można jednie podgrzewać i i tak wydobędzie się z nich m.in. nikotyna.

Amatorzy podgrzewaczy stoją za nimi murem, mówiąc, że są one dużo bliżej prawdziwego palenia, niż jakieś vape'y. Ale są też osoby, którym podczas podgrzewania przeszkadza specyficzny zapach. Porównują go ze "zużytą skarpetą" lub "zjełczałym popcornem".

Pamiętajcie, by nic nie robić na siłę – zmuszanie kogoś do zmiany rzadko kiedy jest dobrym prezentem.

Sprzęt majsterkowicza – wkrętarka i narzędzia do garażu

Wasz tata ma już ściankę na narzędzia? Zawsze można ją poszerzyć!Fot. 123rf.com
Tak, ojcowie często miewają własne, posegregowane i personalnie dobrane zestawy narzędzi. Ale kolekcję zawsze można rozwinąć, a starszy sprzed wymienić na lepszy model.

Narzędzia są sprawą indywidualną, jeśli nie nawet osobistą. Przed zakupem warto więc porozmawiać, co faktycznie może się przydać, a co będzie tylko zawalać komórkę czy garaż.

Wkrętarka akumulatorowa jest narzędziem, które jest w stanie parokrotnie przyśpieszyć każdy projekt majsterkowicza czy domową naprawę. Nic nie może się równać z satysfakcją "przesiadki" ze śrubokrętu na tego typu sprzęt.

Z firm warto polecić produkty m.in. Black&Decker, DeWALT, Bosh czy Makita.

Podstawowe zestawy można dostać już za 150-200 zł. Dalej płaci się za jakość wykonania, czas działania baterii, szybkość ładowania i może dodatkowe akumulatory. Za 500 zł można dorwać już dobre maszynki.

Innych pomysłów jest naprawdę w bród. Tańszym prezentem może być np. zestaw dobrych wierteł diamentowych, bo końcówki po prostu się zużywają. Na nagłe przypadki poza domem zawsze przyda się składany multitool. Dla zapaleńców można też kupić droższy sprzęt – piłę stołową, strug elektryczny, szafkę na narzędzia lub szlifierkę taśmową.

Kosiarka automatyczna – trawnik skoszony przez robota

Automatyczna kosiarka pozwoli na relaks w ogrodzie - a nie żmudną pracę fizyczną.Fot. 123rf.com
Koszenie trawy "na włościach" jest często domeną ojców. No dobrze, może czasem zatrudni do tego nastoletnie dzieci, ale przecież nikt nie zrobi tego z taką werwą i dokładnością jak on. Ale czy na pewno?

Odkurzacze roboty na dobre trafiły do wielu domów. Coraz częściej zobaczyć można na rynku także kosiarki roboty. Dobrym prezentem na pewno byłoby odciążenie ojca – trawa może przecież "kosić się sama", podczas gdy on drzemie w hamaku.

Jest to prezent, na który można wydać sporo albo naprawdę dużo. Firmy, których automatycznymi kosiarkami warto się zainteresować to m.in. Mcculloch, Bosch, Gardena czy Husqvarna. Koszt zaczyna się od 2-3 tysięcy złotych, za 4-5 dostaniemy porządniejszy sprzęt, ale cena może wynieść nawet do 13 tys. za topowe modele.
Z pieniędzmi przychodzi jednak jakość. W tańszych maszynach trzeba ręcznie "ogrodzić" cały trawnik linką ograniczającą. Droższe modele mogą same mapować teren, po którym jadą i posługiwać się systemem GPS.

Podstawowy model może nam po prostu stanąć "w polu", a te bardziej inteligentne same wrócą do stacji ładowania. Modele smart są nawet w stanie same określić, czy trawa jest sucha czy mokra i kiedy wypada najlepszy czas na koszenie.

Grill na Dzień Ojca

Kiedy tata mówi "odsuń się, pokaże ci" - musisz grzecznie wręczyć mu szczypce.Fot. 123rf.com
Grill na dzień ojca po prostu musiał się pojawić. Tu także mamy kilka opcji.

Jeśli tato za nic nie odda swojego ulubionego sprzętu, to można mu zawsze dopomóc profesjonalnym zestawem akcesoriów do grilla. Szczypce, łopatki szpikulce, pędzelek do marynaty, skrobaki do czyszczenia i inne cuda często sprzedaje się w fajnych zestawach prezentowych.

Taki zestaw to koszt ok. 150 zł, a często w pakiecie jest wygodne etui a nawet grawer, czy wypalanie dedykacji na drewnie. Jeśli tata da się przekonać do nowego grilla, to też jest kilka opcji. Grill ogrodowy na węgiel drzewny może być bardzo tani albo horrendalnie drogi.

Logiczne zestawy można znaleźć już za 400 zł, ale np. dwupaleniskowy grill z utrzymującymi ciepło pokrywami na zawias i wbudowanym termometrem to koszt ok. 600-700 zł. Wiele zależy od marki i "gillowych potrzeb" taty. Warto się rozejrzeć w ofercie Mastergrill, Landmann, Hecht czy Lund Grill. To firmy z renomą i każdy znajdzie coś dla siebie.
Czytaj także: Być jak Indiana Jones. Ojciec i syn przemierzają Polskę w poszukiwaniu zapomnianych skarbów

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl